Perfumowi naciągacze z Nowego Rynku
Jesteśmy z galerii handlowej Wisła, niedługo otwieramy tam stoisko. Wspaniałe perfumy, prosto z Francji, kwiat japońskiej wiśni i hiszpańskiej róży. Tylko za 149 zł! Mogę z państwem iść do bankomatu... - na parkingu przed teatrem zaczepił nas młody człowiek. Wystarczy dodać tylko: Siedzę na koniu :)
rdk88 z- #
- #
- #
- #
- 123
Komentarze (123)
najlepsze
Podobnych łepków możecie spotkać w Poznaniu, obok Multikina 51 jak się idzie na bema :D
Pozdrawiam!
Wielki hipermarket. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawce, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawce do biura :
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio sześćdziesiąt, siedemdziesiąt transakcji w ciągu dnia! A właściwie, to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
"Wiec weźcie kuźwa otwórzcie ten sklep w galerii skoro macie otworzyć, będzie punkt, gdzie dostane paragon, gdzie będzie można zadzwonić i ponownie pana spotkać to z chęcią coś kupię.
Jak na razie misiu to jesteś zwykłym cwaniakiem, który próbuje coś mi wcisnąć w przejściu i wyciąga podejrzane przedmioty z podejrzanej torby
Nie ma takiego sprzedawania, dziękuje
khm kamera włączona, czekamy aż padnie "to wszystko za darmo" - dziękujemy i z towarem w ręku odwracamy się na pięcie ;)
Komentarz usunięty przez moderatora