Rodziny policjantów chcą "smoleńskich" odszkodowań.
- Nie wierzę, że bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej serce boli bardziej niż nas - mówi Krystyna Hercog. Jej syn Witold był policjantem. Już kilkudziesięciu najbliższych członków rodzin funkcjonariuszy, którzy zginęli na służbie, chce zadośćuczynień takich jak rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.
Fix z- #
- #
- 98
Komentarze (98)
najlepsze
Nie wstyd im wyciągać ręce po pieniądze?
A na serio to nie mają na co liczyć bo są dla władzy po prostu śmieciami... :/
Po raz setny: z tymi zadośćuczynieniami nie chodzi o to, że dla państwa życie posła >> życie policjanta/innego obywatela. W katastrofie smoleńskiej państwo pełniło rolę przewoźnika i wzięło na siebie odpowiedzialnośc za bezpieczne dostarczenie tych ludzi do Smoleńska i z powrotem. Nie wywiązało się z tej roli, więc płaci odszkodowania, tak jak płaciłby LOT czy Ryanair gdyby to był ich samolot.
Wypłata odszkodowań za Smoleńsk, czy tym bardziej za katastrofę Casy to jedna z wielu patologii państwa polskiego.
A uważasz, że jak kierowca PKS czy policjant w radiowozie spowoduje wypadek to odszkodowania nie są wypłacane? Jakieś przykłady na poparcie tej teorii?
Absurd.
Po pierwsze ubezpieczenie powinno proporcjonalne jedynie kwoty składki ubezpieczeniowej by mówić o "sprawiedliwości" w Smoleńsku z tego co czytałem wyżej w komentarzach tego zabrakło.
Po drugie dla rodziny ofiary która rocznie zarabiała 40 000 zł nie jest takim szokiem materialny dostanie 20 000 zł odszkodowania jak w przypadku kiedy ofiara zarabiała 300
#!$%@? tam was serce boli, zazdrościcie że tamci dostali więcej kasy a wy nie.
"Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne."
Moim zdaniem to oczywista oczywistość że albo wszyscy powinni dostawać takie odszkodowania, albo pierwsze zostały wypłacone niezgodnie z prawem.
Najdziwniejsze jest jeszcze to, że pewnie większość tych osób (jeśli byli państwowymi urzędnikami) była ubezpieczona - i dostali też odszkodowanie.
W przypadku urzędników trzeba jasno sobie zadać pytanie
Ona nie wzięła kasy którą przyznał premier tylko kasę z ubezpieczenia na życie rodziców. Z tego co wiem tą kasę, którą oferował Tusk to powiedziała, że nie chce - brzydzi się czy coś
@Cymes:
A jak z ubezpieczenia to spoko. W takim razie na jakiej podstawie Tusk oferował? I czy jakikolwiek dorosły niebędący na utrzymaniu ofiary też cokolwiek dostał?
Nie chwalę (i nie ganię) rodzin ofiar Smoleńskich że dostali wysokie odszkodowania ale jednak politycy i osoby towarzyszące im w locie raczej nie mogli przewidzieć, że zginą...
@kreos: Równi to wszyscy byli za komuny towarzyszu. Teraz mamy kapitalizm.
@produktdotestow: oczywiście, bo nawet alfabetycznie wyprzedził go kabotynizm, a jeszcze kilka innych na k by się znalazło,
Państwo było w tej sytuacji przewoźnikiem i miało zapewnić bezpieczne dotarcie do celu. Zawiodło, więc musi wypłacić odszkodowanie, z oczywistych powodów tylko rodzinom, a nie samym poszkodowanym.
Urzedasy znowy same sobie robia co chca, to jest jak z immunitetem dla urzedasow: doszli do wladzy to se doj@$!li immunitety, nie wierze, ze ktorys wygral wybory gloszac immunitety dla urzedasow, demokracja pelna geba.
Bardzo dobry przykład szczucia polaków na polaków.
@JokerBonifacy: A kto im organizował pracę, tez państwo. Po za tym wspomniani funkcjonariusze BOR też wiedzieli jakie ryzyko wiąże się z ich służbą.
Taka to mentalność rodaków
@bodziobl: Skoro innym się należy to czemu nie im.