Zbrodnie UPA w Bieszczadach 1944-1947
Właśnie w poczekalni jest post o akcji Wisła. Tylko czemu nie mówi się o tych niewinnych ludziach, których UPA mordowała na tych terenach? O ofiarach zabijanych siekierami, widłami, zarzynanych nożami dziś się milczy
heikumkeikum z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Bez przesady z tym milczeniem.
pardon, w czym jest co?
Wyprowadź mnie z błędu, jeśli się mylę.
Po pierwsze- nie wiem, jak możesz milczeniem nazwać sytuację, w której lista sposobów, w jaki upowcy męczyli polaków jest dostępna w pierwszych wynikach wyszukiwania w google. Poza tym, jak wiele znacie osób, które nigdy nie słyszały o rzeziach przeprowadzanych przez ukraińców na polskiej ludności na wschodzie? Prawdopodobnie
Sojusz z Piłsudskim był dla Petlury ostatnią deską ratunku (to on był tu zdesperowaną stroną), natomiast Polakom i Polsce marsz na Kijów i sojusz polsko-ukraiński nie był potrzebny, a wystawiał nas na niepotrzebne ryzyko i obciążał kosztami związanymi z samą wyprawą, jak również utrzymaniem i uzbrojeniem ukraińskich wojaków
jest tylko taki drobny problem - ukraincy zaczeli wyżynać polaków już w 1917 roku, możesz o tym przeczytać tu i tam, co jednak pewnie Ci umkneło, bo to zwyczajnie obala Twoje tezy,
To tak jakby wsiąść koparkę i usunąć metr ziemi na całym polu, żeby wykurzyć kreta. Pewnie, wykurzymy go, ale przy okazji zniszczymy wszystko inne.
Tylko że ta niewinna ludność dawała bandytom z UPA schronienie, pożywienie i zapewniała rekrutów. Bez akcji "Wisła" Bieszczady byłby areną walk przez długie lata a na to nie można bylo pozwolić