Najlepsze dzieła inżynierów drogownictwa - drogi rowerowe
Jak projektuje się drogi rowerowe w Polsce. Nie są to żadne "wersje robocze" - to dokumenty fotografowane po złożeniu projektu do zatwierdzenia w urzędzie miasta.
R.....r z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 81
Jak projektuje się drogi rowerowe w Polsce. Nie są to żadne "wersje robocze" - to dokumenty fotografowane po złożeniu projektu do zatwierdzenia w urzędzie miasta.
R.....r z
Komentarze (81)
najlepsze
Ponadto w pewnym miasteczku w Polsce jakiś geniusz na odcinku drogi rzędu 300 metrów 3 razy zamienił stronami ścieżkę rowerową z chodnikiem (szły po przeciwnych stronach drogi). Efekt był oczywisty. Są dwa chodniki z rowerzystami i pieszymi.
Uwielbiam ten moment kiedy przychodza czesci do prototypu i trzeba je zlozyc. Programy 3D, wykrywanie kolizji i przenkan, analizy zlozenia, dobor tolerancji i mnostwo innych usprawnien a i tak ZAWSZE okazuje sie ze cos nie pasuje :)
Cholera, przy inwestycji idącej w miliony przygotowanie makiety to chyba nie jest jakiś straszny koszt.
Ma ktoś zdjęcie wrocławskiego przejazdu na Legnickiej pod wiaduktem? Tego się nie da opisać słowami, ale spróbuję:
rampa o szerokości ok. 80cm, z najazdem z drogi dla wybitnie dziurawej rowerów pod sporym kątem, z załamaniem (więc nie dokładnie na wprost), a z boku barierka ze szczebelkami pionowymi, chwytającym kierownicę przy najmniejszym błędzie. Na ścianie co jakiś czas pojawiają
http://goo.gl/maps/X7TWF
Co jeszcze lepiej ilustruje jak pokręcony jest to odcinek.
Na dodatek niedaleko (wiadukt wczesniej) jakiś idiota przypiął złoma który jeszcze bardziej utrudniał przejazd i wpędzał ludzi pod koła.
Patrzę na to, patrzę i nie mogę skumać co jest nie tak, chyba ślepnę ;/
Na N-S skrzyżowania nie są jeszcze rozrysowane, ponieważ jej budowa jest odłożona i nie ma projektów, jest tylko wyznaczony jej przebieg. Więc tym bardziej
Ja też, chociaż już kilka razy prawie dostałem mandat. Raz musiałem tłumaczyć debilom że jak ścieżka jest po przeciwnej stronie do mojej jazdy to nie muszę z niej korzystać, a drugi raz skończyło się na upomnieniu bo tłumaczyłem z 10 minut, że na slickach nie da się jechać po akurat tej ścieżce(cała w piachu i dziurach)