@barty: Na prawdę nie rozumiem tego wiekowego faszyzmu (opartego na pompowaniu własnego ego) nie jest to osobisty wyrzut akurat do ciebie barty, bo myślę, że prawdopodobnie nie było twoim celem podnieść sobie ego, ale ludzie polepszają sobie humor na podstawie bycia starszym od kogoś i to jest śmieszne. Gimnazjaliści z pogardą patrzą na podstawówkę, Licealiści już w pierwszej klasie krzyczą na lewo i prawo "Gimbaza!", studenci mają Licbaze i gimbaze jednocześnie,
Odpowiedz na to pytanie jest prosta. Wychodzą kolejne service packi, wymagania systemu operacyjnego rosną. Na to wszystko nakładają się coraz wyższe wymagania gier i aplikacji. Rodzą się frustracje a frustracja zabija namiętność.
Chyba każda para powinna to obejrzeć i przedyskutować dla własnego dobra. Nie tylko ze względu na sex ale całokształt wspólnego życia. Zwłaszcza biorąc pod uwagę damskie dążenie do ujarzmniania wszystkiego i dzielenia wszystkiego razem ;)
a moim zdaniem powinniśmy wyjść od innej definicji miłości - miłość to zaufanie, przyjaźń, intymność, wspolne plany i marzenia, seks, wierność, ciągła budowa relacji, a miłość, która jest przedstawiana w książkach i filmach to poprostu pożądanie - gdy tak to zdefiniujemy to po odpadnięciu jednego z tych czynników scalających np. seksu - dalej mamy związek, jeśli związek opiera się tylko na pożądaniu - to związek się kończy w momencie gdy pożądanie wygasa.
@kosmicznyrolmops: Z tego co ja widzę, to wygląda to raczej tak: dwóch nieznajomych dosłownie wpada sobie w oko, "poznają się" (polega to na wymianie bezużytecznych, małostkowych, głównie nieprawdziwych informacji - nazywa się to "randkami"), potem jest seks, więcej seksu, kryzys, dramatyczne wyznanie miłości, seks. To cała wielka historia "miłosna". Ale też ja nie szukam wartościowych filmów romantycznych, bo nieszczególnie mnie interesują, więc oczywiście to bardzo subiektywne spojrzenie na popularne filmy, a
@kosmicznyrolmops: no właśnie nie ma żadnego budowania relacji tylko "ciach" już się w sobie zakochali i wiadomo, że będzie to burzliwy związek emocjonalny - bo nie mogą ze sobą być, po 150 zawirowaniach w końcu są ze sobą i na tym film się kończy - nikt nie pokazuje miłości jak wygląda na codzień, że to jest setki wyrzeczeń i kompromisów, że to męczące, że nie zawsze jest dobrze, że trzeba nieustannie
Kochać trzeba się nauczyć. Po pierwszej fazie zauroczenia chemicznego zawsze następuje moment, który oddziela mądrą miłość od biologii, kto się podda o miłości może czytać w książkach.
Współczesny człowiek zyje inaczej niż jego praprzodkowie, gdzieś były prowadzone badania że nasz organizm (mężczyźni) 'nudzi się' jedną kobietą po ok 4 latach i chce mieć nową młodszą celem spłodzenia większej ilości dzieci. My jako społeczeństwo kierowane wiarą/rozumem/tradycją staramy się mieć jedną partnerkę na całe życie ale coraz częściej widać że jednak natury nie da się oszukać i dużo par po wychowaniu dzieci rozchodzi się. Albo są na tyle zajęci codziennymi problemami
@ewolucja_myszowatych: Jeśli sprowadzimy rolę związku do czysto reprodukcyjnych zadań to masz oczywiście rację. Ale sens bycia z kimś "puki śmierć was nie rozdzieli" jest moim zdaniem pewną drogą ku wspólnemu odczuwaniu i odgrywaniu "ról życiowych" które składają się na cały jego koloryt. Chłopak, narzeczony, mąż, ojciec, dziadek... To jest moim zdaniem sens życia. By się NAŻYĆ do oporu :). Satysfakcja z sexu jest istotna ale nie dajmy się ogłupić. Koniec końcem
No gorzej, jak wielorybem w tym zwiazku okazesz sie Ty, a ona bedzie sie pukac z Twoja mlodsza wersja i twierdzic, ze jest z Toba, bo Cie kocha i chce sie z Toba zestarzec. No tylko, ze wtedy uznasz to pewnie za p$#$$$%enie kacapalow i wyrzucisz wraz z mlodym siusiakiem na bruk.
Jedynymi osobami korzystajacymi na monogamii sa mezczyzni, bo wtedy wszyscy w rownym stopniu maja dostep do kobiet. Myslisz,
W skrocie - pozadanie to poszukiwanie nowego, nieznanego i niebezpiecznego, milosc to chec posiadania bezpieczenstwa i stabilizacji. Cos cos sie z zalozenia wyklucza. Nic odkrywczego - zwykle nowe pary sa zauroczone nieznanym, ktore zamienia sie z czasem w znane i kochane.
Pani zapomniala jeszcze o jednym waznym czynniku. Jak sie czlowiek zeni - to zwykle z piekna szczupla, odpicowana lala. Po 10/20 latach budzi sie z rana
Komentarze (92)
najlepsze
Prędzej powinna mieć oznaczenie [ENG]
@adamlog: W tym zdaniu zawarłeś esencję.
No gorzej, jak wielorybem w tym zwiazku okazesz sie Ty, a ona bedzie sie pukac z Twoja mlodsza wersja i twierdzic, ze jest z Toba, bo Cie kocha i chce sie z Toba zestarzec. No tylko, ze wtedy uznasz to pewnie za p$#$$$%enie kacapalow i wyrzucisz wraz z mlodym siusiakiem na bruk.
Jedynymi osobami korzystajacymi na monogamii sa mezczyzni, bo wtedy wszyscy w rownym stopniu maja dostep do kobiet. Myslisz,
nie warto :)
W skrocie - pozadanie to poszukiwanie nowego, nieznanego i niebezpiecznego, milosc to chec posiadania bezpieczenstwa i stabilizacji. Cos cos sie z zalozenia wyklucza. Nic odkrywczego - zwykle nowe pary sa zauroczone nieznanym, ktore zamienia sie z czasem w znane i kochane.
Pani zapomniala jeszcze o jednym waznym czynniku. Jak sie czlowiek zeni - to zwykle z piekna szczupla, odpicowana lala. Po 10/20 latach budzi sie z rana