Kurde podoba mi się ich szacunek do starszych osób. A kompilacja faktycznie lepsza niż sto innych z wypadkami. Ta piosenka niepotrzebna i tak chwyta za serce.
A ja wykopie głównie za sytuację z ok.1:18 - kilkuletni bąbel biegający po drodze. Sam mam prawie dwuletniego synka i jeśli jakimś cudem by do tego doszło, ucałowałbym chłopa, który nie ominął i pojechał, a zatrzymał się. A i o jakiejś gratyfikacji bym nie zapomniał. Miły film, Bogu dziękować za takich ludzi :)
@dzejzon: daj spokój mnie też zmroziło poślady, nasz w maju będzie mieć 2 latka, taka sytuacja jest dla mnie niepojęta. Jak można dopuścić aby takie maleństwo przy szosie ruchliwej samopas biegało :/
@Kick_Ass: Mój 14 maja dwalatka :) A co do sytuacji, również sobie tego nie wyobrażam. Ale różne się rzeczy dzieją. Mój mały po minucie nieuwagi siedział w jadalni na stole, bo chipsy wywąchał... Serce mi zamarło :)
kiedyś na parkingu uczelni zastawił mnie ktoś samochodem w taki sposób że niezależnie od tego jak się ustawiłem (a manewrowanie było bardzo ograniczone bo było to w samym rogu) brakowało mi dosłownie kilku centymetrów żeby się zmieścić, na szczęście pomogło mi kilku studentów których nie znałem - podnieśli tego golfa który mnie zastawił i przesunęli o kilkanaście centymetrów w bok, tak żebym mógł wyjechać
W pewnych momentach to wygląda bardziej nie jak pomoc tym innym ale raczej zapewnienie sobie bezpieczeństwa (przejechać pijaczka na drodze to niezbyt fajne doświadczenie).
@Wuerzet: i tak właśnie jest w rzeczywistości. Rosjanie mają bardzo dużo szacunku dla Polaków. O ile traktujesz ich jak równych sobie oni tak samo zachowują się wobec Ciebie. Gorzej jak zajdziesz im za skórę - wtedy potrafią się ostro odegrać.
Komentarze (50)
najlepsze
Jakby ktoś natomiast chciał, utwór w tle to:
Sarah Brightman feat. Gregorian — Moment Of Peace
zresztą najbardziej wzruszający
http://sylwiastraczewska.files.wordpress.com/2012/06/634665407557477791.jpg
kiedyś na parkingu uczelni zastawił mnie ktoś samochodem w taki sposób że niezależnie od tego jak się ustawiłem (a manewrowanie było bardzo ograniczone bo było to w samym rogu) brakowało mi dosłownie kilku centymetrów żeby się zmieścić, na szczęście pomogło mi kilku studentów których nie znałem - podnieśli tego golfa który mnie zastawił i przesunęli o kilkanaście centymetrów w bok, tak żebym mógł wyjechać
drugie
Znajomy widząc wypadek / kolizję zatrzymał się i ruszył z pomocą.
Kosztowało go to troche $$$ , bo w czasie gdy on pomagał ktos mu zwinął lustrzankę z auta :(
"Takie rzeczy tylko w Rosji" ;)