Diwodorek monotlenu nie jest poprawną nazwą. Monotlenek diwodoru jest. To tak, jakby na CO2 mówić monowęglan ditlenu (węglan dwutlenu), kiedy wiemy, że jest to ditlenek monowęgla, czyli po prostu dwutlenek węgla.
Zapomnieli dodać, że kontakt z formą płynną jest przyczyną wielu zgonów (tzw "utonięcia"), a z postacią gazową - oparzeń. Substancję wykryto w guzach nowotworowych i w ślinie wściekłych psów.
I dlatego nie wolno obniżać poziomu nauczania w imię hasła: "bo mi się to w życiu nie przyda". Przyda się, żeby nie zrobili z was frajerów do wykorzystywania przez każdego kto ma chociaż trochę w głowie.
No to teraz, kiedy wszyscy wiedzą o co chodzi, będę musiał zdjąć z płotu tabliczkę, że rośliny są pryskane diwodorkiem monotlenu i proszę właścicieli psów o przeprowadzanie ich druga stroną ulicy... a było już tak pięknie, żadnego gówna na chodniku... :(
Komentarze (16)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora