Przyjeżdżam sobie na wakacje do Polski, patrze w biedronce: Chianti za 25 zł. Toż to jak za darmo! Wprawdzie nie ma koguta na banderoli więc nie spodziewam się fajerwerków, ale otwieram... Już nawet nie musiałem próbować, sam zapach mówił wszystko. Oszóstwo! To jest gorsze niż wino używane do gotowania i sprzedawane w 2 litrowych kartonach we Włoszech... To wogóle nie jest Chianti, totalna ściema!!
Komentarze (172)
najlepsze
P.S. Lepiej napić się piwa : P