Lokatorka gromadzi śmieci w mieszkaniu. Urzędnicy są bezsilni
- Sąsiadka nie wyrzuca swoich śmieci, a jeszcze inne przynosi - alarmują mieszkańcy bloku. - Zgromadziła tony odpadków. Czuć je nawet przez zamknięte drzwi. Ona tych drzwi i tak nikomu nie otwiera.
regiodompl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 66
Komentarze (66)
najlepsze
Mogliby podać konkretne liczby ile tych ton? 5? 10?
Jeżeli chodziłoby rzeczywiście o tony to mogliby powiadomić Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego czy aby blok, to piętro/parter jest odpowiednie do składowania takiej ilości odpadów
ale,
oczywiście redaktor podniecony
(myślii)
a huncwot! napisze tony!
Koło mojej mamy, drzwi w drzwi, mieszkał dziadek, który znosił do domu śmieci, hobbystycznie. Gdy "wietrzył" latem, trzeba było zamykać okna, bo nie szło wytrzymać. Całe mieszkanie zastawione, raj dla robali, a śmierdziało czasem tak, że do własnego mieszkania się wchodziło i od razu do kibla z odruchem wymiotnym. A prawdziwy problem pojawił się, gdy moja kocica zwiała z domu i wlazła mu do mieszkania przez uchylone drzwi. :/ A tam
@indeed: No to tak zle chyba nie bylo, jesli Kocica wybrala jego syf zamiast waszego pachnacego porzadku ;) Koty to cwane zwierzaki.
- takie gromadzenie śmieci, to jest choroba psychiczna (nie pamiętam jaką ma nazwę)
- uciążliwość dla innych mieszkańców - na pewno jest jakiś zapis w regulaminie spółdzielni
- zagrożenie epidemiologiczne
- zagrożenie pożarowe
Można zatrollować: co jakiś czas anonimowe donosy na policję, że oni ukrywają u siebie narkotyki albo inne zakazane rzeczy/substancje. Tylko gorzej wyszłaby na tym policja...
co ciekawe, na drugim koncu tego samego spektrum jest kompulsywne sprzatanie, wiazace sie z wszelkimi bakteriofobiami itd., ktore