Feministka szuka wątków antysemickich w "Naszej Szkapie"
Ku mojemu przerażeniu odkryłam, że Konopnicka (dzielnie walcząca w noweli „Mendel Gdański” z przetaczającą się przez Europę falą antysemityzmu), w „Naszej szkapie”, zapewne niezamierzenie, zamieściła treści, które w dzisiejszym kontekście brzmią podobnie, jak „Murzynek Bambo” Tuwima.
Opipramoli_dihydrochloridum z- #
- #
- #
- #
- #
- 105
Komentarze (105)
najlepsze
Taka "dziennikarka, kulturoznawca, tłumaczka, pisarka, przez sześć lat dyrektor Instytutu Polskiego w Sztokholmie i Feministka" nie może się mylić, gdy przeprowadza choćby "zagorzałą dyskusję mailową" z nauczycielem polskiego starej daty, który uznał, że postradała rozum i obraża świętej pamięci Konopnicką.
A może Żydzi w tamtych czasach się po prostu tak zachowywali?
Uważanie,
Chodzi o to, żeby sztukę podporządkować programom politycznym i reinterpretować różne twory artystyczne przez pryzmat węzłowych problemów, które podnosi współcześnie dominująca ideologia, czyli: antysemityzm, dyskryminacja, tolerancja, mniejszości seksualne.
I tak w "Kamieniach na szaniec" trzeba dostrzec relacje homoseksualne między bohaterami, teraz trzeba doszukiwać się antysemityzmu w książkach, które zapewne w zamiarze autorów nigdy nie miały być antysemickie, nawet im to wówczas pewnie do głowy nie
Proponuję stworzyć specjalny urząd który będzie tropił takie wątki w literaturze i w przypadku znalezienia ich był ustawowo zobowiązany do niszczenia wszystkich egzemplarzy takiego dzieła. Stop mowie nienawiści!
Czy tego chcemy czy nie, Żydzi tacy byli w tamtych czasach i nie jest to żaden stereotyp, tylko fakt. Oczywiście nie wszyscy byli tacy, co pokazuje choćby Prus w Lalce na przykładzie Szumana (też dziwnego, ale jednak innego). Tam zresztą jest dużo odniesień