Ja to się tylko zastanawiam nad jednym. Czy nie szkoda własnego czasu i nerwów na takie kwestie. Co mnie np. obchodzi, co robią inni ludzie wokół mnie, dopóki mnie to nie dotyczy albo nie może dotyczyć? Pijaństwo czy dragi to większy problem, bo może powodować niebezpieczne zachowania (wobec mnie). Bardziej martwi mnie agresja, złodziejstwo i takie problemy, a nie to, czy w mojej okoliczy czy też w barze, w którym jestem, ktoś
@mwitbrot: aż się boję zapytać do jakich miejsc ty chodzisz...
generalnie od czasu do czasu gdzieś wychodzę, czasem to fajne miejsca, czasem bardziej podłe, w całym moim krótkim życiu widziałem ze dwa razy, żeby ktoś kogoś "smyrał po jądrach", ale było to w Krakowie... w Kitshu...
więc jeśli widujesz często takie scenki, to może chodzisz do tęczowych knajpek? ale wtedy brak powodów do narzekania, widziały galy co brały
@mwitbrot: Oczywiście, właściciel knajpy ma prawo do określania zasad, jakie mają w niej panować. Może nawet całkowicie zakazać wstępu do knajpy wszytkim ludziom. Tak samo inni mają prawo do kompletnego olania tej knajpy i doprowadzenia jej do bankructwa, a Wyborcza ma prawo do bulwersowania się z tego powodu i pisania o tym. Wszystko to jest jak najbardziej dopuszczalne prawnie. Pozostaje kwestia, czy mądre i sensowne...
Wypoku, na cholerę znów robisz reklamę Agorze... Oni piszą bzdurne i prowokujące artykuły, potem ląduje to na Wykopie, a redaktor naczelny już liczy pieniądze z odsłon. GW od dawna trolluje internautów (tak jak te Fakty i tym podobne).
Holy crap - jaka heterycka histeria wybuchła. Jeden z drugim się prześciga w obronie ostatniego heteryckiego bastionu. Jakby codziennie widywał pary homo obściskujące się lub całujące w przestrzeni publicznej. No i pewnie nie raz był świadkiem gorszącej kopulacji!
Niech sobie właściciel manifestuje co chce - jego lokal. Problem w tym, że ten znak jest po prostu obsceniczny i wulgarny i jako taki nie powinien się znajdować na widoku publicznym (bo przecież chodzi
Bo wszystkim juz sie w glowach powalilo i nikt nie zna chyba znaczenia slowa tolerancja. Tolerantia z laciny znaczy " cierpliwie znosic" , "przecierpiec". A nie jak niektorzy mysla "wlazic w tylek" itp....
Nigdy nie rozumiałem sformułowania homofobia, jeśli czegoś nie akceptuję i nie popieram nie oznacza to, że się tego boję. Uważam, że należy zastąpić słowo phobia słowem abominatio czyli silna awersja; obrzydzenie; wstręt. A więc homoabominato :)
Nigdy nie rozumiałem sformułowania homofobia, jeśli czegoś nie akceptuję i nie popieram nie oznacza to, że się tego boję. Uważam, że należy zastąpić słowo phobia słowem abominatio czyli silna awersja; obrzydzenie; wstręt. A więc homoabominato :)
@pelzak: A po co to nazywać inaczej , mniej lub bardziej naukowo, grecko, łacińsko - wiadomo o c co chodzi i jak by nie nazwał i tak nazwą to tak aby pasowało do osiągnięcia celu,
Komentarze (377)
najlepsze
@mpmp-pmpm: Czyli co? Można uprawiać seks w knajpie, bo zakazuje się tego zakazywać?
Po drugie primo: po ch!@ takie pierdoły wykopywać?
generalnie od czasu do czasu gdzieś wychodzę, czasem to fajne miejsca, czasem bardziej podłe, w całym moim krótkim życiu widziałem ze dwa razy, żeby ktoś kogoś "smyrał po jądrach", ale było to w Krakowie... w Kitshu...
więc jeśli widujesz często takie scenki, to może chodzisz do tęczowych knajpek? ale wtedy brak powodów do narzekania, widziały galy co brały
A co do moich wcześniejszych porównań,
- Zróbmy kółko!!! Zróbmy kółko!!!!
Dziękuję pozdrawiam.
Niech sobie właściciel manifestuje co chce - jego lokal. Problem w tym, że ten znak jest po prostu obsceniczny i wulgarny i jako taki nie powinien się znajdować na widoku publicznym (bo przecież chodzi
Ta z muminków to była Buka.
@pelzak: A po co to nazywać inaczej , mniej lub bardziej naukowo, grecko, łacińsko - wiadomo o c co chodzi i jak by nie nazwał i tak nazwą to tak aby pasowało do osiągnięcia celu,