Bo rowerzyści nie ustępują i tyle. Coś tam słyszeli, że ostatnio zmieniły się przepisy i że teraz to oni mają pierwszeństwo. No i w efekcie takich samobójców to coraz częściej można spotkać.
Wina oczywiście rowerzysty jednak ten przejazd sprzyja takim sytuacją, jest tam wydzielona osobno ścieżka rowerowa na tym krótkim odcinku są 3 osobne światła pierwsza ulica, przejazd tramwajowy i druga ulica odległość między przejazdami długości roweru jeżeli nie zwolni się lub ktoś nie zna tego przejazdu może wpaść na tory oczywiście nie zwalnia go to z rozglądania się przed przejazdem, jednak tutaj widać że gość skupił się na tramwaju jadącym z lewej i
Komentarze (12)
najlepsze
A sam rowerzysta dobry, czyha na nagrodę Darwina ;) I przez takiego idiotę motorniczy ma podniesione ciśnienie, ludzie zdenerwowani, bo przestój.
???????
a tak przy okazji, to czy tam jest droga rowerowa, że gościu jak gdyby nigdy nic przecina sobie na rowerku?
- niezniszczalny;
- jest emerytem-społecznikiem i jedzie na działkę;
- ma legitymację od ZUS-u uprawniającą do jeżdżenia na czerwonym świetle. Dokładnie wersja extended, czyli na auta i tramwaje;
A tak w ogóle tramwaj nie sygnalizował chęci potrącenia.