A jak są dzikie obozowiska Cyganów to nie interweniują. Powinni się zainteresować co jedzą cygańskie dzieci, gdzie się kąpią, gdzie śpią i dlaczego z okolicy zniknęły wszystkie psy.
Dobrze, że wypowiedział się specjalista od surwiwalu. W końcu spędzenie nocy w lasku na Bemowie to surwiwal jak cholera. Poza łowieniem ryb, zaopatrywali się w pobliskim sklepie, a jakby spadł deszcz to w 20 minut byliby w domu. Ale surwiwal...
dziecko było przestraszone bo zjawiły się buce które narobiły szumu, ojca zabrali a jego samego oddali obcym ludziom. mnie dziadek zabierał na kilka dni na ryby już w wieku 4, 5 lat i pamiętam, że było fajnie. fakt, bałem się pierwszej nocy, ale jaki z siebie dumny potem byłem! gęba mi się nie zamykała. i nie, nie nocowaliśmy w czterogwiazdkowym hotelu pod opieką pielegniarki, psychologa i policji. ba! byliśmy dobre kilkadziesiąt kilometrów
@bugi-ugi: no to miał by twój dziadek dzisiaj przej$@!ne. Swoją drogą moi dziadkowie też by mieli. Babcia uczyła mnie pływać właśnie w jeziorze jak miałem kilka latek. No ale cóż czasy się zmieniają zaczyna rządzić nami skrajność. Albo totalna znieczulica albo nadgorliwość. Mam nadzieję że policja zajmie się teraz komarami bo pewnie są dalej na wolności.
@Banek3000: "kiedyś było lepiej" nie było, wyższa śmiertelność wśród dzieci, pewnie więcej dzieci się topiło bo nikt nie pilnował...a ci co przeżyli no to mówią że "ja się kąpałem i żyje" ale tych co nie żyją już nie posłuchamy..
Dzieciak miał 4,5 roku! nie 14,5. Przecież to jest bardzo małe dziecko, w pobliżu jeziora? facet na chwile się odwróci że dzieciak może być już pod wodą. W domu takie dzieciaki wpadają
chłopczyk był przestraszony, a na ciele miał liczne ślady po ukąszeniach owadów. (...) [Prokuratura] będzie sprawdzać, czy nie doprowadził do "narażenia życia lub zdrowia dziecka".
Czekam na interwencje w mieszkaniach, w których rodzice nie zamkną okna na noc. Policjanci po prostu generują statystyki.
A internautom trzeba zadać pytanie, co by powiedzieli, gdyby to dziecko za tydzień wylądowało w szpitalu, np. z zapaleniem płuc? Wtedy winna byłaby policja, bo się nie zainteresowała.
A pomiędzy nieinteresowaniem się w ogóle, a kombinacjami typu komisariat-karetka-prokuratura nie ma oczywiście już nic innego? Porozmawiać nie można? Zapytać, ocenić sytuację tak, jak zrobiłby to każdy rozsądny człowiek? Pieprzeni służbiści, którym mózgi wyżarły "procedury"...
@Regis86: Zawsze można wysłać okoliczny patrol który będzie w okolicy po kilku godzinach aby sprawdził ponownie sytuację i ewentualnie wtedy podejmować decyzję. Ale cóż, z planowanie nie jest mocną stroną
Może jacyś geje przygarną tego chłopca (o, to jest nawet myśl - tacy to raczej zupy nagotują i czaju zaparzą, zamiast ciągać dzieciaka po survivalach).
Komentarze (21)
najlepsze
Dzieciak miał 4,5 roku! nie 14,5. Przecież to jest bardzo małe dziecko, w pobliżu jeziora? facet na chwile się odwróci że dzieciak może być już pod wodą. W domu takie dzieciaki wpadają
Ja p#!@!#?e!! Coza pranie mozgu. Ukąszenie komara nazwac obrazeniami u dziecka.
Czekam na interwencje w mieszkaniach, w których rodzice nie zamkną okna na noc. Policjanci po prostu generują statystyki.
A pomiędzy nieinteresowaniem się w ogóle, a kombinacjami typu komisariat-karetka-prokuratura nie ma oczywiście już nic innego? Porozmawiać nie można? Zapytać, ocenić sytuację tak, jak zrobiłby to każdy rozsądny człowiek? Pieprzeni służbiści, którym mózgi wyżarły "procedury"...
Tak jest, nawet w naszym klimacie takie przypadki bywają, sam widziałem.
Może jacyś geje przygarną tego chłopca (o, to jest nawet myśl - tacy to raczej zupy nagotują i czaju zaparzą, zamiast ciągać dzieciaka po survivalach).