i to jest naprawde zabawne; jak patrze na lowcow kropka be (co to w ogole za nazwa?) albo neonowke i ich radosna "tfurczosc", to az noz mi sie w kieszeni otwiera...
Niestety, kabarety ostatnio idą w ilość, Laskowik powrócił do TV w świetnej formie i mam nadzieję że jeszcze kilka razy go zobaczymy. W Filharmonii przedstawił jeszcze dwa skecze, w tym jeden z Federowiczem i również trzymały poziom.
Komentarze (2)
najstarsze