@Paluszek_rybny: Zgadzam się. Tylko niestety większość Poznaniaków tego nie widzi (wiem bo 5 lat tam mieszkałem). Dopiero jak się jeździ regularnie po normalnych miastach i potem po Poznaniu to po 10min białej gorączki można dostać.
@kaduceusz: a ja na przykład jestem oburzony, jest wiele przepisów które mniej lub bardziej olewam, ale akurat czerwone światło jest jak świętość-jak samochód leci 70-80 km/h i dostanie w bok(bo już się zapaliło zielone dla poprzecznego albo ktoś z zielonej strzałki uznał, że skoro inni się zatrzymują to może ruszyć) to mamy gotową masakrę, już nie mówiąc o zniszczeniach tych dwóch samochodów-taki 1500kg pocisk się sam nie zatrzyma i może polecieć
@dombol: Co nie oznacza, że można wjeżdżać na czerwonym. To tak samo, jak światła na przejeździe kolejowym migają nieco wcześniej, niż przejeżdża pociąg, ale wjeżdżanie na przejazd na czerwonym to czysta głupota.
Standard w Poznaniu. Pełno takich debili. Najpierw przekraczają prędkość a później płaczą, że czerwone tak nagle się zapaliło, że nie byli w stanie wyhamować. Od razu powinni pójść do odstrzału. Do tego trzeba dołożyć idiotów z ZDM, którzy nie potrafią zaprogramować świateł z głową, na skutek czego stoi się co kilkaset metrów na czerwonym świetle.
@repiv: tak dla Twojej wiadomości na Hlonda na całej długości od Bałtyckiej do r. Śródka jest ograniczenie 70km/h, próbowałem wielokrotnie odkryć prawdę zielonej fali tam i zarówno jadąc zgodnie z przepisami jak i w okolicach 90-100 nie udało mi się utrafić na ten moment
Kto nie przejechał na czerwonym niech pierwszy rzuci kamieniem ...
A tak na serio, to tutaj ewidentnie było przegięcie, ale ostatnio zdarzyło mi się w Lesznie przelecieć na czerwonym, ponieważ tam jest 70 km/h i światło zmieniło się, gdy akurat jechałem pod sygnalizatorem, pewnie bym wyhamował, ale na pewno nie przed linią zatrzymania. Dobrze, że fotoradarów nie było. W takich miejscach, gdzie można jechać szybciej niż 50 km/h obowiązkowo powinny być liczniki
@Mamuts: Wystarczyło by, że czerwone/zielone zaczęło by mrugać na np. 5 s. przed zmianą. Koszt mniejszy, bo żarówek mniej i sygnalizatory by mogły zostać stare, tylko zmianę w sterownikach by należało zrobić, co pewnie w nowych systemach oznaczało by wprowadzenie kilku linijek kodu do skryptu.
@Mamuts: Ronda są bardzo dobrym wyjściem. W mieście rodzinnym zrobili takie mini rondo, że ledwo jakiś większy samochód osobowy się mieści, ale nie jest to problemem, bo wysepka jest w miarę płaska. Śmiałem się z tego ronda, ale teraz widzę, że nie słusznie. Tak mocno usprawniło ono ruch w tym miejscu, że jestem całym sercem za budowaniem rond, a jak można, to turbinowych, które to są bardzo wygodne.
Tutaj zdecydowanie przegięcie bo samochody mogłyby się zatrzymać. Rząd planuje wprowadzić więcej kamer które będą wysyłać mandaty. A to rozwiązanie bezsensowne bo niech napiszę chociać jeden kierowca, który nigdy nie przejechał na wczesnym (w ramach decyzji żeby gwałtownie nie hamować). Dopóki pomarańczowe będzie się zapalać nagle i nie będzie możliwości bezpiecznego hamowania- ludzie będą przeskakiwać na czerwonym.
Wprowadzenie migającego zielonego spowoduje że kierowcy którzy nie chcą jechać na czerwonym-wyhamują. Na czerwonym przelatywać
@dfdrdedwdsdxdcdv: A to w ogóle jest super rozwiązanie, jestem z GOPu i pamiętam jak raz po Wrocławiu jeździłem, po powrocie do domu jak dziecko płakałem że u nas nie ma takich liczników ;)
@LouisCypherr: Ja doskonale je odróżniam ale nie lubię gwałtownie hamować, szczególnie jak ktoś za mną jedzie (nie chce testować jego refleksu u blacharza). Szczególnie nie lubię pomarańczowego na motocyklu (jakby co to jeżdżę przepisowo, nie mam ścigacza i nie #!$%@?) ale mam 2 koła, 2 hamulce i motocykl nie wyhamuje tak jak samochód, szczególnie że nie można wcisnąć hamulca do oporu a pod światłami czekają pułapki w postaci plam oleju i
Komentarze (120)
najlepsze
Jedzie facet taksówką, jedzie, czerwone światło, taksówkarz przejeżdża.
- No co pan? Szalony? Na czerwonym pan jedzie? - oburza się pasażer.
- Spokojnie, mój szwagier jeździ na czerwonym i jeszcze mu się nic nie stało - informuje taksówkarz.
Jadą dalej, zielone światło, taksówkarz się zatrzymuje.
- No i czemu pan nie jedzie? - pyta pasażer.
- A nóż, widelec szwagier będzie jechał?
http://pl.wiktionary.org/wiki/a_nu%C5%BC,_widelec#pl
#grammarnazi
Odpowiedź jak z pomocy technicznej microsoftu. W 100% prawdziwa i w 100% do niczego nie przydatna :)
A tak na serio, to tutaj ewidentnie było przegięcie, ale ostatnio zdarzyło mi się w Lesznie przelecieć na czerwonym, ponieważ tam jest 70 km/h i światło zmieniło się, gdy akurat jechałem pod sygnalizatorem, pewnie bym wyhamował, ale na pewno nie przed linią zatrzymania. Dobrze, że fotoradarów nie było. W takich miejscach, gdzie można jechać szybciej niż 50 km/h obowiązkowo powinny być liczniki
Komentarz usunięty przez autora
Wprowadzenie migającego zielonego spowoduje że kierowcy którzy nie chcą jechać na czerwonym-wyhamują. Na czerwonym przelatywać