Film instruktażowy prezentujący prosty sposób na rozpoczęcie przygody z treningiem pamięci, zapoznanie się z najważniejszymi mnemotechnikami, rozruszanie naszego mózgu oraz poprawę wyobraźni.
Zacznę może od tego kim właściwie jestem:
Część z Was na pewno mnie kojarzy (choć raczej nie jako aktywnego użytkownika), nazywam się Marcin Maskow Kowalczyk, finalista V edycji programu Mam Talent i 9-krotny rekordzista świata w układaniu kostek Rubika z zamkniętymi oczami (czyli z pamięci, najpierw zapamiętuję układ a potem układam). Potrafię na przykład tak:
Robiłem tu już AMA, z wykopu korzystam dobre 5-6 lat nałogowo przeglądając główną/wykopalisko/mirko/wszystkocosięda czytając hurtowo komentarze, chociaż praktycznie w ogóle się nie udzielam.(nad czym specjalnie nie ubolewam, i tak spędzam tu za dużo czasu, jakbym miał jeszcze tu pisać to w ogóle nie miałbym życia poza wykopem)
Zajmuję się tematem pamięci, to jest tak naprawdę moje główne hobby. Techniki pamięciowe, mnemotechniki, to jest coś o czym pewnie każdy słyszał choć mało kto zdaje sobie sprawę z tego co to właściwie oznacza i jak zrobić z tego użytek. Rynek jest przepełniony różnymi kursami oferującymi naukę takich technik, których ceny zazwyczaj są wzięte z kosmosu, program jest bezsensownie rozwleczony w czasie a efekty są często mizerne (mówię tu zwłaszcza o kursach internetowych). Ja jestem samoukiem, potrafię m.in. zapamiętać ciąg 100 cyfr w czasie poniżej 30 sekund bądź układ potasowanej talii kart w około 35 sekund i na tym drugim chciałbym się tutaj skupić prezentując metodę zapamiętywania kart.
Tylko na co komu zapamiętywanie kart?!
W skrócie powiedzmy, że takie zapamiętywanie kart na czas, na sportowo, jest tym samym dla mózgu czym bieganie dla naszego ciała. Chodzi o trening, tą odrobinę wysiłku zmuszającą nasz mózg do pracy, do zapamiętania czegoś. Biegać można w różnym wieku i zawsze będzie to z korzyścią dla naszego zdrowia. Tak samo jest tutaj. Prawdą jest też, że nasza pamięć nie pogarsza się z wiekiem. Z wiekiem często pogarsza się po prostu 'kondycja' naszej pamięci, ponieważ nie używamy jej już tak intensywnie jak kiedyś. Zapamiętywanie kart jest też doskonałym sposobem na zapoznanie się na łatwym przykładzie z najważniejszymi mnemotechnikami, nauczenie się jak z nich korzystać i robić to szybko i skutecznie by w ostateczności być przygotowanym na przeniesienie tej wiedzy na inne, bardziej nas interesujące sfery życia. I to jest ten element, którego zazwyczaj w takiej nauce brak: element systematycznej pracy na wartościowym ćwiczeniu o niemałym poziomie trudności (jakim jest zapamiętywanie kart w tym przypadku). Teoria technik pamięciowych jest niezbyt skomplikowana i niezbyt rozległa ale przy znajomości samej teorii nie wyciągniemy z nich za wiele. Potrzebujemy praktyki, regularnej praktyki aż opanujemy temat. Trening 15-30 minut dziennie (byle regularnie!) i wydajność naszej pamięci znacząco i zauważalnie wzrasta, szybko. (sam chyba też nigdy nie trenowałem więcej, nie ma sensu, regularność > długi bezmyślny trening, jak wszędzie)
Nieprawdą jest też, że taki trening i te techniki służą tylko i wyłącznie do bezmyślnego zakuwania i że jest to jedyne na co pozwalają. Zdecydowanie nie. Taki trening rozwija naszą wyobraźnię, bo dzięki niej zapamiętujemy a jednocześnie dzięki niej przecież rozumiemy, pozwala wyciągnąć z naszego mózgu jego potencjał, co przekłada się w prosty sposób na wzrost m.in. inteligencji [156+ w skali Cattella here bo mensa do więcej nie mierzy - kiedyś bym tego za cholerę nie osiągnął, i nie, nie trenowałem nigdy na testach inteligencji bo uważam to za absurdalne]. Wielokrotnie lepiej radzę też sobie teraz z różnymi innymi ćwiczeniami/testami sprawdzającymi sprawność mózgu a w międzyczasie wcale ich nie trenowałem.
Jest to też o tyle fajne, że nie trzeba wychodzić z domu i jedyne co potrzebujemy żeby trenować to dwie talie kart. Docelowo polecałbym również naukę zapamiętywania ciągów liczbowych ale karty na początek są łatwiejsze i przyjaźniejsze. Oczywiście nie twierdzę, że jest to jedynie słuszna metoda treningu pamięci/mózgu bo można to robić na wiele różnych sposobów ale twierdzę, że jest jedną ze skutecznych.
Oto video:
Jeżeli coś jest niezrozumiałe - pytać!
Wszystkie komentarze mile widziane, postaram się do nich ustosunkować.
Jeżeli spotkam się z ciekawym odzewem to oczywiście można liczyć w przyszłości również na instruktaż jak rozwijać się w tej materii dalej, jak wykorzystać to do rzeczy 'bardziej przydatnych'. To tutaj traktuję jako taki test ile osób w ogóle może być czymś takim zainteresowanych, czy da się z tym tematem przebić, czy ma sens się w niego angażować.
Komentarze (23)
najlepsze
Od dawna już trochę czytam o technikach pamięciowych szybkim czytaniu itp
Mógłbyś mi polecić jakieś naprawdę wartościowe książki od których powinienem zacząć ??
bardzo niszowy (o zgrozo, rozwój mózgu w XXI wieku to temat niszowy), mało kto się na nim tak naprawdę zna i ciężko znaleźć wartościowe informacje.
Trochę czytasz, powiadasz.
Chciałbyś książkę, powiadasz.
Przypomina mi się pewien mój znajomy u którego w domu znalazłem książkę o żonglowaniu. Ogólnie jest to umiejętność, której można
jesli bede probowal zapamietac np. 2 kolory, to w jaki skuteczny sposob rozroznic dajmy na to trefla od pika?
Docelowo każda z 52 kart musi posiadać swoją osobną nazwę.
Jeszcze pewnie o coś tutaj zapytam. Do jutra :)
Tak, w momencie, kiedy byłem w stanie ułożyć cały kolor bez błędu, dodawałem kolejny. Super, spróbuję jak mówisz.
To zapytam w razie jakby kolejny komentarz miał się trafić też nie od razu (
A tak serio to późno było, powiedziałem sobie, że odpiszę następnego ranka po czym przypominałem sobie co noc jak już prawie spałem.
Ale do rzeczy:
Pamiętaj żeby rozróżniać czas ZAPAMIĘTYWANIA i czas UKŁADANIA. Nas interesuje jedynie czas zapamiętywania. To w ile Ty je sobie tam potem ułożysz
pozdro