Na ziemi, na własne oczy nigdy nie widziałem pojazdu, który poruszałby się szybciej niż jakieś 300 km/h, ale dane mi to było zobaczyć podczas lotu. Pod nami, lekko z przodu, mniej więcej przy podobnej separacji, przeleciał inny samolot, a tak się akurat złożyło, że obydwa minęły się niemal pod kątem prostym. Na początku widziałem tylko odbicie słońca na poszyciu, krótką chwilkę potem wyraźne smugi kondensacyjne, a potem to już tylko mignął mi
@dziczku: Ja również byłem świadkiem podobnego zdarzenia, kiedy z okna samolotu było widać inny znajdujący się na niższym pułapie i lecący w przeciwnym kierunku. Wtedy dopiero można było zauważyć czym jest prędkość przelotowa. ( ͡º͜ʖ͡º)
Uwielbiam ten widok gdy lecę samolotem (pasażerskim - żeby nie było:)) i mogę patrzeć na chmury z góry. Jedna z piękniejszych rzeczy jakie dane mi było widzieć. Niedługo znów mam lot i już się tego nie mogę doczekać :)
Komentarze (7)
najlepsze