Sąd to nie jej budynek tylko społeczeństwa, dlatego babka nie miała prawa się tak zachowywać. Nie dało się normalnie powiedzieć i zwrócić do gościa? rozumiem podnieść ton jeśli by się upierał ciągle, ale ona naskoczyła na niego od razu.
Sąd powinien być nie zawisły, jak mamy w to wierzyć patrząc na takie chore krzyki i histerie? teraz sobie wyobraź, że masz sprawę sądową i
A poza tym aparat sprawiedliwości w Polsce to jądro ciemności tego państwa. Niezreformowanie tej ośmiornicy na początku transformacji ustrojowej sprawiło, ze teraz nie sposób tego g. ruszyć.
@jedzbudynie: liderem czego? sądy nie mają "liderów" i przed nikim nie odpowiadają za swoje decyzje, podlegają jedynie ustawom nomenklatura określa taką pozycję prawną jako niezależność i niezawisłość.
a sam Sąd Najwyższy pełni funkcję kasacyjną a nie nadzorczą jak błędnie mniemają niektórzy
To, że postępowania są jawne wcale nie oznacza, że można sobie do woli nagrywać!
Art. 357. [Obecność mediów na rozprawie]
§ 1. Sąd może zezwolić przedstawicielom radia, telewizji, filmu i prasy na dokonywanie za pomocą aparatury utrwaleń obrazu i dźwięku z przebiegu rozprawy, gdy uzasadniony interes społeczny za tym przemawia, dokonywanie tych czynności nie będzie utrudniać prowadzenia rozprawy, a ważny interes uczestnika postępowania temu się nie sprzeciwia.
Jawność oznacza, że można przyjść, usiąść, siedzieć cicho i słuchać. Wniosek o nagrywanie można złożyć przed rozprawą na piśmie i też przed rozprawą dostanie się od sądu na piśmie odpowiedź.
Koleś nie zna prawa, prostych zasad, które se może wygooglać. Jedyna wina sędzi, że się wk%@#ia, ale w sumie nie ma co się dziwić, bo koleś robi burdel, a od udzielania porad są adwokaci, a nie sędziowie.
Nagrywający po prostu nie ma racji. To, że rozprawa jest jawna nie uprawnia go ani do zabierania głosu ani do nagrywania.
Skoro sprawa jest o niewylegitymowanie się to idę o zakład, że obwiniony jest takim samym "kozakiem" jak nagrywający, który sobie uzurpuje jakieś prawo, którego nie ma.
Zachowanie Sędzi nie było może eleganckie, ale z pewnością nie skandaliczne. Sędzia musi dbać o spokój na sali sądowej, a nagrywający go zakłócał. Niech się
Sędzia się myli - jak najbardziej przysługuje temu Panu prawo złożenia wniosku. To że nie jest stroną, nie ma tu nic do rzeczy - przedstawiciele mediów mają prawo składać wniosek o zgodę na nagrywanie. Oczywiście złożenie wniosku =/= możliwość nagrywania. Ale sędzina ewidentnie mówi że pan nie jest stroną i nie może składać wniosków, co rzecz jasna jest nie prawdą. Sąd musi taki wniosek przyjąć, i oczywiście go odrzucić jeżeli uważa że
@Gert: w czasie rozprawy? wątpię. o taką zgodę można wystąpić przed rozprawą... po za tym sąd ma zawaloną głowę tym co trafia na wokandę, jak myślisz czy to czym się zajmuje wpływa korzystnie na łagodność serca?
zrozumienia nieco trzeba. Dlatego profeska rzecze: 500 stów z miejsca za utrudnianie i cisza albo kolejne 5 za uporczywe i jeszcze 5 za obrazę
Komentarze (83)
najlepsze
Sąd to nie jej budynek tylko społeczeństwa, dlatego babka nie miała prawa się tak zachowywać. Nie dało się normalnie powiedzieć i zwrócić do gościa? rozumiem podnieść ton jeśli by się upierał ciągle, ale ona naskoczyła na niego od razu.
Sąd powinien być nie zawisły, jak mamy w to wierzyć patrząc na takie chore krzyki i histerie? teraz sobie wyobraź, że masz sprawę sądową i
@jedzbudynie: liderem czego? sądy nie mają "liderów" i przed nikim nie odpowiadają za swoje decyzje, podlegają jedynie ustawom nomenklatura określa taką pozycję prawną jako niezależność i niezawisłość.
a sam Sąd Najwyższy pełni funkcję kasacyjną a nie nadzorczą jak błędnie mniemają niektórzy
Art. 357. [Obecność mediów na rozprawie]
§ 1. Sąd może zezwolić przedstawicielom radia, telewizji, filmu i prasy na dokonywanie za pomocą aparatury utrwaleń obrazu i dźwięku z przebiegu rozprawy, gdy uzasadniony interes społeczny za tym przemawia, dokonywanie tych czynności nie będzie utrudniać prowadzenia rozprawy, a ważny interes uczestnika postępowania temu się nie sprzeciwia.
§ 2. Sąd może określić
1. Naj@!@ny o 10.00 sędzia, który do roboty przyjechał swoim oplem, sądzi pijanego kierowcę.
2. Ten sam naj@!@ny sędzia skazuje studenta za posiadanie pirackiego oprogramowania, pisząc wyrok na pirackim Wordzie.
Dziękuję i papa. To cyrk i tyle.
Koleś nie zna prawa, prostych zasad, które se może wygooglać. Jedyna wina sędzi, że się wk%@#ia, ale w sumie nie ma co się dziwić, bo koleś robi burdel, a od udzielania porad są adwokaci, a nie sędziowie.
Skoro sprawa jest o niewylegitymowanie się to idę o zakład, że obwiniony jest takim samym "kozakiem" jak nagrywający, który sobie uzurpuje jakieś prawo, którego nie ma.
Zachowanie Sędzi nie było może eleganckie, ale z pewnością nie skandaliczne. Sędzia musi dbać o spokój na sali sądowej, a nagrywający go zakłócał. Niech się
zrozumienia nieco trzeba. Dlatego profeska rzecze: 500 stów z miejsca za utrudnianie i cisza albo kolejne 5 za uporczywe i jeszcze 5 za obrazę
WYSOKA SĘDZINA: A jak każdy przyjdzie #!$%@? i będzie składał wnioski o nagrywanie czy składał wnioski to jak to sobie pan wyobraża???!!!111
Pamiętajcie ludzie dla sędziego jesteście bandą s@%##synów która zawraca głowę ważnej osobie.