A mi tam go trochę szkoda. Nie jest łatwo produkować (czy też znajdować) jeden dowcip na tydzień, mając do dyspozycji wyłącznie takie, które nikogo nie obrażą: nie są wulgarne, seksistowske, rasistowskie, antyreligijne i co tam jeszcze.
Pewnie nie wynajduje ich sam, ale za to musi je wygłaszać z kamienną twarzą. I nawet nie może się pożalić, tylko robić dobrą minę do złej gry, bo pewnie w kontrakcie jest jakiś sprytny paragraf na
@frytex2: Nawet jak jest jakiś dobry kawał, to on po prostu nie potrafi go opowiedzieć. W ogóle to zawsze myślałem, że te kawały są tragiczne a później to już jest ok. Ale tak na prawdę śmiesznie i tragicznie jest przez cały program, niektóre pytania do uczestników co robi, czym się zajmuje, dziwne komentarze nie na temat. Jest sporo takich "kwiatków" w wykonaniu prowadzącego.
eee tam. siedzimy sobie raz na obiedzie pseudorodzinnym, z Mamą i ojcem, z którym się rozwiodła z powodu picia. I włączona oczywiście familiada, i nagle strasburger -
"mówi się, że jak wypije się dostatecznie dużo, to żona wreszcie zostawi męża. Pytanie tylko- ile trzeba wypić?"
Czy jakiś żart w tym guście.
Wyobraźcie sobie nagłe zakłopotanie przy stole... Jak dla mnie to był najgorszy suchar z uwagi na kontekst :P
Komentarze (37)
najlepsze
Pewnie nie wynajduje ich sam, ale za to musi je wygłaszać z kamienną twarzą. I nawet nie może się pożalić, tylko robić dobrą minę do złej gry, bo pewnie w kontrakcie jest jakiś sprytny paragraf na
"mówi się, że jak wypije się dostatecznie dużo, to żona wreszcie zostawi męża. Pytanie tylko- ile trzeba wypić?"
Czy jakiś żart w tym guście.
Wyobraźcie sobie nagłe zakłopotanie przy stole... Jak dla mnie to był najgorszy suchar z uwagi na kontekst :P
NIE DLA OCZERNIANIA POLAKOW PRZEZ BURAKOW Z TVP.