Tak mnie zastanawia, część z tych wypadków to ot taki trochę miks braku wyobraźni, pecha, złych warunków atmosferycznych czy też zwyczajnego zagapienia się. No po prostu takie rzeczy się zdarzają i czy tego chcemy czy też nie to się tego nie uniknie, ale np. sytuacja z 32 sekundy - to ja nie wiem kierowca wyprzedzał, jechał na czołówkę i myślał, że ten z naprzeciwka to się zdematerializuje albo nad nim przeskoczy?
Komentarze (2)
najlepsze