W razie wojny Polska zostanie sama
Politycy nie chcą tego mówić publicznie, ale prywatnie przyznają, że nie mają już pewności, czy NATO byłoby zdolne przyjść im z pomocą, gdyby wybuchł kryzys z udziałem Rosji.
Zenon_Zabawny z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 132
Politycy nie chcą tego mówić publicznie, ale prywatnie przyznają, że nie mają już pewności, czy NATO byłoby zdolne przyjść im z pomocą, gdyby wybuchł kryzys z udziałem Rosji.
Zenon_Zabawny z
Komentarze (132)
najlepsze
Czytałem tę książkę. Weinberger i Schweizer tak nie prognozowali. W przedstawionym przez nich scenariuszu Rosja dokonuje inwazji na Polskę (w sposób co prawda mało realistyczny, ale to nieistotne), co spotyka się ze zdecydowaną reakcją naszych zachodnich sojuszników. Dawno to czytałem i nie
Ciekawy artykuł na podobny temat tu:
http://mierzeja.jogger.pl/2009/09/23/czy-nato-nas-obroni/
Tak samo ludzie gadali przed II wojna. Wtedy też mieliśmy Ligę Narodów i, za przeproszeniem, gówno ona zrobiła jak przyszło co do czego.
Polska zbrojeniówka od lat jest na granicy bankructwa, polskie stocznie upadają, podczas gdy nieopodal Singapuru rośnie cmentarzysko statków. Hutę Częstochowa sprzedaliśmy za psi ch..., huta katowice (W Dąbrowie Górniczej) jeśli jeszcze nie została sprywatyzowana to jej zadłużenie sięga już chyba dziury
Dobra, więc mamy te lotniskowce. Ale jakie? Olbrzymy typu Nimitz? Wykluczone, w najśmielszych snach takich nigdy byśmy nie zbudowali. Maleństwa typu Giuseppe Garibaldi czy nawet Invincible? Odpada. Wojna falklandzka pokazała, że to ślepa uliczka. Pozostawałyby co najwyżej okręty na poziomie nowego francuskiego Charles'a [tak, to poprawna odmiana] de Gaulle'a, które są gdzieś pośrodku, przede wszystkim dlatego, że mogą zabierać klasyczne maszyny odrzutowe (a nie tylko
nie ma to jak własne doświadczenia w kwestii globalne polityki