Dziennikarze śledczy w USA czują się inwigilowani
Dwie trzecie dziennikarzy śledczych w Stanach Zjednoczonych twierdzi, że rząd USA przechwytuje dane zgromadzone w ich telefonach komórkowych i komputerach, a 50 proc. uważa, ze redakcje nie chronią ważnych danych dziennikarskich w wystarczający sposób - wynika z sondażu Pew Research Center.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 28
Komentarze (28)
najlepsze
a prawda jest tak, że 100% jest podsłuchiwane.
Zachciało się szlachcie wielkiej pseudo-obiektywizmu jakiegoś, opinie własne (sic!) wygłaszać no to co zrobisz - trzeba inwigilować.
Dziennikarz akurat opinii nie powinien wygłaszać, powinien przedstawiać fakty. I tu jest właśnie problem, że w Polsce media nie przedstawiają faktów obiektywnie, tylko "własne" opinie.
Jest jak mówisz...
NSA, FBI, CIA i cała reszta, wie właściwie wszystko o obywatelach USA jak i Europy, ludzie na dodatek sami pchają się ze swoim życiem wszędzie, na FB etc... nie ma co się dziwić, że wiedzą o nas wszystko.
Dlatego nawet już nie szokuje taka informacja, że dziennikarze są inwigilowani, oni zwłaszcza są i będą inwigilowani bo jak pokazuje życie, często mają więcej informacji niż służby rządowe.
To
Linux, szyfrowanie wszystkiego i
Wpisz w google temat, jest wiele prac badawczych oraz demonstracje-filmy jak to działa w praktyce.
A, inna wersja z mikrofonem to podsłuchać pokój w którym pracujesz, z odległości nawet ~100 metrów - mikrofon paraboliczny. Zgadnij, policja którego demokratycznego kraju kupiła takie
Problem jest w tym iż do władzy pchają się złodzieje i chorzy psychicznie którzy zaczynają popadać w paranoję iż stracą miejsce przy korycie więc dla bezpieczeństwa czy to pod pozorem walki z terroryzmem czy inna pedofilią chcą móc podsłuchiwać wszystko i wszystkich.
Pew kojarzy mi się tylko z jednym.