Tabletka za $400
Na pewno będziecie bardzo zaskoczeni, kiedy dowiecie się co to za tabletka, której cena może sięgać w USA nawet czterystu dolarów za sztukę.
HalfGod z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 192
Na pewno będziecie bardzo zaskoczeni, kiedy dowiecie się co to za tabletka, której cena może sięgać w USA nawet czterystu dolarów za sztukę.
HalfGod z
Komentarze (192)
najlepsze
Glupoty to ty opowiadasz kolego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Fakt ze Tabletka za 400$ jest tylko tytulem markietingowym i mija sie z prawda, chociaz jezeli poczyta sie dlaczego wlasciwie szpitale narzucaja takie marze to wcale nie jest powiedziane ze gdzies tam nie skasuja cie tyle.
Niemniej wszystko pozostale jest jak najbardziej prawda.
Tzn, naliczane sa marze po kilka set procent na dany produkt. Tytulowy Tylenol podawany
No ale przecież trzeba spełniać normy, posiadać certyfikaty... później się dziwić że chiński materac przeciwodleżynowy to 50 złotych a w szpitalach ludzie cierpią bo "nie ma kasy", żeby kupić to samo za 1500, tylko że z certyfikatem.
To nie wolny rynek ale socjalizm. I tak to działa wszędzie, w naszym
@platkiowsiane: Tak działa faszyzm. Korporacjonizm z nadętymi do granic wytrzymałości bańkami spekulacyjnymi: mowie tutaj o systemie edukacji wyzszej, systemie bankowym i wlasnie systemie opieki medycznej.. Te 3 dzialy sa odpowiedzialne za powolne ale systematyczne podupadanie USA.
Widziales dobrze zapowiadajacy sie kraj, w ktorym kilkanascie procent PKB bylo wydawane na sluzbe zdrowia?
http://data.worldbank.org/indicator/SH.XPD.TOTL.ZS
Tendencja jest taka ze za 15 lat bedzie
Zapłacili 900$ i w aptece chyba z 90$. Po powrocie ubezpieczalnia zwróciła na szczęście kasę.
Reasumując, 2700$
Czy szpitale mają zmowę z ubezpieczycielami? Nie muszą. Choć to prawdopodobne.
Większość leków nie działa przy stosowaniu smecty, bo powoduje ona adsorbsję substancji czynnej leku z przewodu pokarmowego, tak samo jak i toksyn np. bakteryjnych
chodzi glownie o zmowe ubezpieczyciel-szpital. a zawyzone kwoty sa tylko dlatego zeby wykorzystac koszyk ktory ubezpieczonemu przyluguje.
np. placimy miesiecznie ubezpieczenia podstawowego okolo 100$[ceny u pracodawcy] i za to mamy do wykorzystania 100k $ rocznie na to chcemy u lekarza. bardzo czesto sie zdarza ze wlasnie za takie blachostki naliczaja nam marże 1000% poniewaz ubezpieczycielnie dostaje
@jedzbudynie: ja mam 100k$ "per incident", czyli mogę sobie połamać kilka razy rękę w ciągu roku, płacąc do 1k$ za każde nowe złamanie. Składka jest też połowa tego co podajesz, chyba ze jesteś emerytem wtedy 2-3 razy więcej.
@DystrybutorBulbulatorow: ciekawi mnie więc czy ten najniższy obejmuje ciężkie choroby typu rak itp, a jeżeli nie to czy jak u kogoś wykryją raka to wystarczy, że sobie składkę podniesie (o ile będzie miał za co, jeżeli nie to nie wiem, umiera?) żeby to pokryło, czy wtedy np. nikt go nie będzie chciał ubezpieczyć bo im się nie będzie opłacało? I jaki jest np. wkład