Frankowicz przegrał z bankiem w sądzie. Ma pokryć koszty procesu
Krakowski sąd zajął się sprawą frankowicza, który we wniesionym pozwie żądał unieważnienia umowy kredytu. Tomasz Sadlik przekonywał, że bank nie poinformował go należycie o ryzyku walutowym, jakie wiązało się z zaciągnięciem kredytu we frankach szwajcarskich. Sąd oddalił jednak pozew,...
nikto z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 212
Komentarze (212)
najlepsze
Śmieszni ci "frankowicze". Naprawdę nie trzeba być orłem, żeby wpaść na to, że kurs waluty może się zmienić, a bank nie będzie na siłę klienta do takiej wizji przekonywał.
Masz racje, większość procesów w którym ktoś wygrywa sprawy np. o żyletkę to "urban legend". Przynajmniej jak szukałem kiedyś oficjalnych stron, chociażby z informacją prasową to ciężko znaleźć. No może poza poparzoną kawą z jakiegoś FastFoodu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Uważam, ze w szkole zamiast np. lekcji religii, powinny być lekcje "inteligencji finansowej". Wtedy nikt by nie brał kredytów w momencie kiedy waluta jest podejrzanie tania i za jakis czas trzeba oddac 2 x tyle.
Pozostaje modlić się do jakiegoś świętego o spadek wartości Franka... mmoim świętym jest w tym momencie święty spokój.
Cieszę się z tego wyroku bardzo.
Tak, zapewne doradca powiedział mu "co prawda w przeszłości kursy walut w ciągu lat zmieniały się bardzo, ale od teraz będą stały w miejscu na zawsze" ?
Ja brałem w 2005, czyli zanim regulator w ogóle zaczął próbować dbać o kredytobiorców, na 2 lata przed rekomendacją S itd. I wtedy (przy kursie 2.64) doradca zrobił mi scenariusz rat gdy kurs franka