No chyba coś Ci się pomyliło. Oficjalnie przetłumaczona wersja jest na serwerach OOo http://download.openoffice.org/other.html i jest przetłumaczona na parędziesiąt języków. Nikt za to nie bierze kasy , jest absolutnie za darmo do ściągnięcia. Idę o zakład że oni nie spolszczyli tego sami tylko po prostu pobrali wcześniej spolszczoną przez zespół OOo .
W ramach MSDNAA nigdy nie był udostępniany MS Office. Możliwe, że uczelnia wykupiła licencję wielostanowiskową dla pracowników, ale studenci nie mogą za darmo pobrać MS Office'a.
To jest ewidentne wprowadzenie w błąd. "Całkowity koszt dostępu do usługi wynosi 14,64Zł". Cwaniaczki żerują na dobrym darmowym sofcie i ciągną kasę od naiwnych przy okazji szargając opinię open source.
Pokopałem trochę i to chyba nie są Polacy, okazuje się że jest sporo takich domen minnymi www.openoffice-nl.com. Wszystkie zarejestrowane są na : Company name: Libela Gestion SMS Limitada - Estado 42 Of. 405 Santiago Centro, Chile.
1. Ooo jest na licencji GPL i nie widzę tutaj nic nielegalnego. Nielegalne byłoby, gdyby udostępnili zmodyfikowaną wersję a nie udostępnili kodu źródłowego przy zakupie.
GPL oznacza "wolny" a nie "darmowy". Każdy może pobierać sobie opłatę jaką chce.
2. I co z tego że ściągnął z jakiegoś porytego źródła ? Tak trudno ściągnąć jeszcze raz ze strony OFICJALNEJ ? Po co robić z tego takie wielkie aj-waj, że
Komentarze (142)
najnowsze
Więc proponuje dawać proste keywordy albo zmienić to coś na normalną wyszukiwarkę..
OPEN SOURCE - nie oznacza darmowości! Oznacza tylko, że można zajrzeć do źródeł programu. Nigdzie nie jest powiedziane, że jest to darmowe.
Po kolejne skoro goście wykonali pracę przy tłumaczeniu, które MOŻE BYĆ lepsze od oficjalnego - to trzeba im za to zapłacić.
a te 15 zł to naprawdę nie majątek...
to jednak potwierdza moją teorię, że gdyby muzyka, programy i gry były rozdawane prawie za
Ja mam dostęp do MSDNAA na polibudzie wroc. i akurat office'a nie ma w składzie (a wszelakiej maści programów i systemów MS jest multum).
Poświęcił czas, materiał i łącze. Należy mu się za to wynagrodzenie i JEST TO ZGODNE z licencją.
Czy ty myślisz, że jak jest napisane, że coś jest za darmo - to jest za darmo bezwzględnie?
Pokopałem trochę i to chyba nie są Polacy, okazuje się że jest sporo takich domen minnymi www.openoffice-nl.com. Wszystkie zarejestrowane są na : Company name: Libela Gestion SMS Limitada - Estado 42 Of. 405 Santiago Centro, Chile.
VAT number:ESB-83069401 - Phone:
1. Ooo jest na licencji GPL i nie widzę tutaj nic nielegalnego. Nielegalne byłoby, gdyby udostępnili zmodyfikowaną wersję a nie udostępnili kodu źródłowego przy zakupie.
GPL oznacza "wolny" a nie "darmowy". Każdy może pobierać sobie opłatę jaką chce.
2. I co z tego że ściągnął z jakiegoś porytego źródła ? Tak trudno ściągnąć jeszcze raz ze strony OFICJALNEJ ? Po co robić z tego takie wielkie aj-waj, że
Pierwsze co robisz to idziesz na stronę producenta i szukasz linków, ew oficjalnych torrentów