Walka na ceny leków niszczy małe apteki!
Apteki przechodzą drogę, którą od kilku lat podążają sklepy spożywcze. Pojedyncze stają wobec coraz silniejszej konkurencji sieci, liczących już nawet po kilkaset placówek - informuje "Rzeczpospolita".
n.....2 z- #
- #
- #
- #
- 38
Komentarze (38)
najlepsze
@ostatni_lantianin: a później jest monopol / zmowa cenowa
- zawód magistra farmacji został sprowadzony do zawodu sklepikarza i bujdy o opiece farmaceutycznej, są na tym samym poziomie, co wychowywanie dzieci przez Chrzestnych
- małe apteki nie mają szans konkurować ponieważ, hurtownie farmaceutyczne nie dają im żyć - przykład? Kupując Scorbolamid w hurtowni np 10 sztuk płacimy po 4,5zł. Kupując pakiet u przedstawiciela np 5000 czy 10000 sztuk płacimy po 0,64zł. Jest różnica? A
@djwheele: no sami się trochę o to prosili, ponieważ byłem kiedyś w aptece, będąc chorym( kaszel, gorączka, zatkany nos) i prosząc o jakiś lek na takie objawy i zaproponowano mi gripex -> czytam skład-> paracetamol + kofeina, no żesz #!$%@?, mam płacić za "lek" 10 zł, jak paracetamol kosztuje 2zł ?
@krolcz @djwheele: Niestety jak słyszę o opiece farmaceutycznej to mnie śmiech ogarnia. Każdy ma jakieś pomysły a jak zapytać się dokładnie jak to ma wyglądać to okazuje się że nikt tak na prawdę nie wie, ewentualnie "no żeby się opiekować pacjentem".
Przykro mi to mówić, ale farmaceuci są chyba najbardziej #!$%@?ą grupa która kończy studia. Już mówię o
Wszelkiego rodzaju gratyfikacji i wszelkiego rodzaju bonusów, jaki ma z Waszej "choroby" farmaceuta i właściciel apteki.
Jeżeli myślicie, że kupując antybiotyk w aptece, farmaceuta (nieważne czy technik czy mgr) proponuje Wam, jakiś probiotyk, dla ochrony Waszego flaczka, to jesteście albo naiwni, albo wręcz głupi.
To co się wyprawia na rynku leków, to jest ból dupy, wołający o pomstę do nieba. Nie raz byłem świadkiem