*Wyraz "było" jest już chyba własnością intelektualną fanzonun'a, więc prawdopodobnie podlega pod ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych - nie chciałbym ryzykować.
Masz rację, wyjazd do stolicy naszej muszę planować przez parę tygodni. W końcu przedrzeć się przez bory, lasy, mokradła i bandy dzikusów napadające na podróżujących to nie lada sztuka.
@Obrazowo: pracowałem na budowie przez 4 miesiące przed rozpoczęciem studiów. dlatego teraz mam silne postanowienie te studia sklończyć. a czas i efektywność pracy robotników rzeczywiście miejscami pozostawia wiele do życzenia.
dodam, ze oprocz klimatu duzy wplyw maja przeciazone samochody jezdzace po drogach przystosowanych dla samochodow o mniejszym obciazeniu.
Osobiscie nie narzekam na prace remontowe, nawet jak stoje w korku kilkadziesiat minut (na 1 listopada z krakowa wyjezdzalismy 1,5 godziny). Szlag mnie trafia jak slysze jak ludzie psiocza, ze remont albo budowa drogi jest przeprowadzana w lecie (no bo kiedy ma byc robiona? w grudniu?) kiedy jest duzy ruch jest upalnie itp, w
A moje miasto jako jedyne miasto wojewódzkie nie jest dookoła oznakowane i da się odczytać jego nazwę. A raczej nic się wokół niego nie dzieje... I w związku z tym nurtuje mnie jedno: powinienem się cieszyć, czy raczej nie?
Komentarze (96)
najstarsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Remonty dróg - źle.
remonty na ważnych trasach w czasie ich największego obciążenia - źle
remonty trwające po 1.5 roku/10km - źle
remonty polegające na zablokowaniu 20km trasy podczas kdy remontowany jest 1km odcinek - źle
remont 2 lata po zakończeniu poprzedniego - źle
Dupiate badziewie wymagające remontu za pół roku - źle.
http://www.wykop.pl/link/217465/polska-wielki-plac-budowy
*Wyraz "było" jest już chyba własnością intelektualną fanzonun'a, więc prawdopodobnie podlega pod ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych - nie chciałbym ryzykować.
Komentarz usunięty przez moderatora
To teraz będą.
A słyszałeś kiedykolwiek o zmianach? Na najważniejszych odcinkach powinni zapieprzać na 4 zmiany.
Poza tym zamiast w danym mieście zaczynać 50 robót na raz powinni zacząć 10 i skończyć je kilka razy szybciej. No ale po co?
I ukradkiem drwiąc się śmiał"
Gdzie przydrożny robol stał
Zapytałeś dokąd iść
Frasobliwą minę miał"
rym zj$!ałeś wnet...
http://img134.imageshack.us/img134/594/jobz.jpg
http://img195.imageshack.us/img195/4634/pracee.png
Osobiscie nie narzekam na prace remontowe, nawet jak stoje w korku kilkadziesiat minut (na 1 listopada z krakowa wyjezdzalismy 1,5 godziny). Szlag mnie trafia jak slysze jak ludzie psiocza, ze remont albo budowa drogi jest przeprowadzana w lecie (no bo kiedy ma byc robiona? w grudniu?) kiedy jest duzy ruch jest upalnie itp, w
Kielce :)