#!$%@?... pizza w pomocji za pol ceny, okna do wstawienia w jeden dzien za 300zl a do tego kupon na myjnie -5zl taniej i gazetka informacyjana i jescze narzekaja ( ͡°͜ʖ͡°)
@zourv: nic tylko biegać po sklepach z promocją (nie mylić z obnizką) i punktach usługowych i być do przodu o xx zł bo tyle zaoszczedzisz wg ulotki :-)
U mnie na parterze mieszka starsza pani, która wpuszcza i obserwuje ulotkarzy przez uchylone drzwi. Gdy się wprowadziłem, zostałem poinstruowany, że gdy ktoś zadzwoni domofonem że reklama, mam mówić, aby zadzwonił pod numer trzy. Pani go wtedy wpuszcza, uchyla drzwi i obserwuje, czy nie robi bałaganu. Pozwala na wrzucanie ulotek do skrzynki, ale nie pozwala rozwieszać na drzwiach (ch*j ci w dupę telepizza) ani rozrzucać na wycieraczki.
@Weng: Polecił bym pogadac z administratorem budynku. Niech wyśle kogoś kto im zrobi aferę. U mnie po wysłaniu petycji do spółdzielni aby cos z tym zrobili to wysłali radcę prawnego aby się przejechał po sklepach i innych spamerskich siedzibach i nastraszył ich. Dzięki temu od 3 lat nie widziałem ani w skrzynce ani na wycieraczce ani jednej ulotki. Wszystkie lądują w specjalnej skrzynce na reklamy.
@vegaushp: no moze warto spróbować... Ostatnio spotkała mnie jeszcze jedna kuriozalna sytuacja ulotkowa: któregoś dnia zapukała pani pytając, czy byli tu ludzie roznoszący ulotki, zapisała nr mieszkania i odp. Jakieś 3 dni pózniej pojawił sie pan pytając, czy była tu ostatnio pani, pytająca o ludzi, którzy roznoszą ulotki - no kontrolujący kontrolujących kontrolujących...ehhh
@Neaopoliti: Lepiej zaglądać na ich profile na fejsie, tam trafiają się najlepsze promocje, bo jak właściciel widzi, że coś słabo idzie danego dnia, to potrafi znienacka naprawdę niezłą promocją rzucić.
dzisiaj rano za wycieraczką z przodu auta - ulotka... Po południu na tylnej wycieraczce kolejna. Rozumiem, że praca, że trzeba jakoś wyrobić normę, ale kurde za to powinni ręce pourywać. Najgorzej gdy autem się nie jeździ przez tydzień, a ta ulotka sobie leży na szybie w słońcu, deszczu, śniegu i potem zdzieraj ją z szyby.
A w sumie to najgorsze, że przecież na ulotkach są adresy i telefony firm się reklamujących, czemu nie można wysłać tam policji czy straży miejskiej pod paragrafem zanieczyszczenia przestrzeni publicznej lub za śmiecenie
Wykopki, a czy znacie jakiś sposób na to by ulotkarze przestali wrzucać reklamy do skrzynki na listy? Na klapce od skrzynki nakleiłem duży napis "Nie wrzucać reklam", jednak zupełnie nic to nie dało.
@szperacz: Naklej napis: "Pod żadnym pozorem nie wrzucać reklam! Nigdy!" na pustej skrzynce na listy (w blokach są czasem "zapasowe" skrzynki, kiedy jest ich więcej niż mieszkań). Skrzynkę zaminuj granatem ręcznym M-26.
Wykopki, a czy znacie jakiś sposób na to by ulotkarze przestali wrzucać reklamy do skrzynki na listy?
@notdot: Nie ma. W tej pracy straszy się pracowników, że po przejściu klatki będą sprawdzane. Jak gdzieś nie zostawią to teoretycznie wypłata może im przepaść. Krzyki na ulotkarzy nie pomogą, można najwyżej męczyć firmę która ich rozsyła.
mialem przejscia z tymi ulotkami bo wkurzylem sie tak jak ty
za pierwszym razem telefon do wlasciciela tego Informatora (raczej spamatora bo tam sa wylacznie reklamy), myslalem ze jacys najeci studenci zaszaleli i gosc o tym nie wie co sie odstawia; pogadalismy, gosc obiecal ze sytuacja sie nie powtorzy
powtorzyla sie wiec potrzasnalem drzewkiem i zadzwonilem do reklamodawcow zapytac czy wiedza w jaki sposob ich reklama
@mariusz_and: U mnie poza śmieciami jeszcze śmierdzące buty wystawiali. Do momentu jak kiedyś wracając z imprezy po pijaku nie połączyłem jednego z drugim :)
-A co gdyby tak kasę z ulotek przeznaczyć na rozwój produktu/usługi, albo obniżkę ceny? -No nie, ulotki przecież muszą działać, skoro wszyscy tak robią (powiedziała tysięczna osoba z rzędu)
Nie wiem czemu, ale z tych większych sieciówek (Kaufland, Aldi, Lidl, etc.) ludzie potrafią korzystać z tych skrzynek na ulotki. Najgorsze są właśnie pizzerie, banki i inne gówna.
Na tych typów nic nie działa! 1. Domofon? Mamy domofon, ale wchodzą. Zawsze mogą się przedstawić jako "poczta", ewentualnie (zwłaszcza młodociani) poczekają chwilę przed drzwiami i pchają się jak ktoś wchodzi/wychodzi. 2. Koszyk na reklamy? Przy skrzynkach jest koszyk na reklamy, ale z reguły stoi pusty. Wolą wrzucać do skrzynek. 3. Informacje o preferencjach adresatów? Mniej więcej połowa lokatorów umieściła przy swoich otworach wrzutowych naklejki "Zakaz wrzucania reklam", ale reklamiarze wrzucali wszędzie
@gre: Chyba jedyne co by pomogło to postawienie ciecia z bronią przy skrzynkach, z instrukcją "jedna zaspamowana skrzynka - jeden strzał ostrzegawczy w tył głowy". ( ͡°͜ʖ͡°)
I powiem wam, że jest to naprawdę dobry pomysł! Jakby te wszytskie firmy zobaczyły wreszcie, że kasa wywalona w ulotki przynosi efekt przeciwny do zamierzonego, to może by zaczęły inwestować tą kasę w jakąś konstruktywną rekalmę (kiedyś np cola czy pepsi rozdawaly puszki w gorące dni)
@Weng: Powiedz to reklamiarzom w internecie. Np.: "Bo jak będziecie nadal pchać te reklamy do internetu, to internet się zapcha i nic już więcej nie upchniecie.
Dzwoń na straż miejską jak Ci robią taki syf. Kiedyś była akcja u moich rodziców w bloku. Jakiś typ roznosił ulotki i jeszcze przyklejał coś do słupów latarni. Sprzątaczka się #!$%@?ła, bo w umowie ma, że musi sprzątać ulotki leżące na klatce schodowej, a ci spamerzy rzucali ulotki pod drzwi, a nie do specjalnego koszyka, więc sprzątaczka miała w #!$%@? roboty, bo rano posprzątała klatki a #!$%@? jej zaśmiecali około 10-11
Komentarze (231)
najlepsze
- Słucham?
- Ja.
... bzyk ...
profit?
- Słucham?
- Poczta.
...bzyk...
Działa niemal zawsze, nawet gdy nie ma dużych rodzin w bloku. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@poucza: Bo ma trafiać do "prymitywnych" ludzi. Takich którzy nie używają internetu oraz nie czytają pism innych niż "Fakt".
Ostatnio spotkała mnie jeszcze jedna kuriozalna sytuacja ulotkowa: któregoś dnia zapukała pani pytając, czy byli tu ludzie roznoszący ulotki, zapisała nr mieszkania i odp. Jakieś 3 dni pózniej pojawił sie pan pytając, czy była tu ostatnio pani, pytająca o ludzi, którzy roznoszą ulotki - no kontrolujący kontrolujących kontrolujących...ehhh
@mattttx: a dokładnie wspólnoty mieszkaniowej albo spółdzielni
Na klapce od skrzynki nakleiłem duży napis "Nie wrzucać reklam", jednak zupełnie nic to nie dało.
Skrzynkę zaminuj granatem ręcznym M-26.
@notdot: Nie ma.
W tej pracy straszy się pracowników, że po przejściu klatki będą sprawdzane. Jak gdzieś nie zostawią to teoretycznie wypłata może im przepaść.
Krzyki na ulotkarzy nie pomogą, można najwyżej męczyć firmę która ich rozsyła.
mialem przejscia z tymi ulotkami bo wkurzylem sie tak jak ty
za pierwszym razem telefon do wlasciciela tego Informatora (raczej spamatora bo tam sa wylacznie reklamy),
myslalem ze jacys najeci studenci zaszaleli i gosc o tym nie wie co sie odstawia; pogadalismy, gosc obiecal ze sytuacja sie nie powtorzy
powtorzyla sie wiec potrzasnalem drzewkiem i zadzwonilem do reklamodawcow zapytac czy wiedza w jaki sposob ich reklama
-No nie, ulotki przecież muszą działać, skoro wszyscy tak robią (powiedziała tysięczna osoba z rzędu)
1. Domofon?
Mamy domofon, ale wchodzą. Zawsze mogą się przedstawić jako "poczta", ewentualnie (zwłaszcza młodociani) poczekają chwilę przed drzwiami i pchają się jak ktoś wchodzi/wychodzi.
2. Koszyk na reklamy?
Przy skrzynkach jest koszyk na reklamy, ale z reguły stoi pusty. Wolą wrzucać do skrzynek.
3. Informacje o preferencjach adresatów?
Mniej więcej połowa lokatorów umieściła przy swoich otworach wrzutowych naklejki "Zakaz wrzucania reklam", ale reklamiarze wrzucali wszędzie
Dzwoń na straż miejską jak Ci robią taki syf. Kiedyś była akcja u moich rodziców w bloku. Jakiś typ roznosił ulotki i jeszcze przyklejał coś do słupów latarni. Sprzątaczka się #!$%@?ła, bo w umowie ma, że musi sprzątać ulotki leżące na klatce schodowej, a ci spamerzy rzucali ulotki pod drzwi, a nie do specjalnego koszyka, więc sprzątaczka miała w #!$%@? roboty, bo rano posprzątała klatki a #!$%@? jej zaśmiecali około 10-11