Spacer po Szczecinie z figurą Maryi. Ludzie sympatyczni, ale policja spisała
Celowo schowałem koloratkę, nie dlatego, że się jej wstydzę. Chciałem, żeby figury nie niosła osoba duchowna. Gdy poszedłem kupić bilet autobusowy - dosłownie w ciągu minuty - podjechał radiowozem patrol i zażądał wyjaśnień.
saint z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 122
Komentarze (122)
najlepsze
Niestety została dwa razy opluta, zwyzywana, raz została uderzona "z liścia" i raz kopnięta.
No i bardzo dobrze, od tego są Kościoły. Nie dość, że dostają ziemię za bezcen, chcą jeszcze podbijać miasto swoimi symbolami. Cała ta akcja jest idiotyczna, co on chciał sprawdzić czy zamanifestować, niosąc ze sobą figurę Maryi...
Jakby ktoś #!$%@?ł figurkę z kościoła i przeszedł z nią kilometr po mieście - #!$%@? na równo lokalną policję, że barbarzyńcy nie ujęła i "że policji nie ma".
Ksiądz zdjął koloratkę i przechadzał się z relikwią: niezależna pakuje w tytuł co innego: policja be, bo księdza spisali. I to nie w któryś akapit tekstu, nie w nagłówek, ale w TYTUŁ: Spacer po Szczecinie