Błędnie przelane pieniądze są nie do odzyskania. Tajemnica bankowa blokuje
Błędnie przelane pieniądze są w praktyce nie do odzyskania. Prokuratura odmawia wszczęcia dochodzenia, a bankowcy rozkładają ręce. A tracą i przedsiębiorcy, i osoby fizyczne.
aswalt z- #
- #
- #
- #
- #
- 113
- Odpowiedz
Komentarze (113)
najlepsze
Prezes Bańka niech się w bańkę #!$%@?. Po co udostępniać dane, skoro można zwyczajnie taki incydent zgłosić do banku, który zajmie się resztą? Nie ma sensu mieszać w to klientów bardziej niż potrzeba, a już na
A co do sprawy to albo adwokat albo pismak naciąga fakty w orzeczeniu SN jest:
wyrok SN mówi:
Czyli jest coś
@karer: A to fakt. O tym wszyscy mówią. Błędny przelew = wpisanie numeru konta innego niż się chciało. Z punktu widzenia banku jest to poprawna zrealizowana usługa. Zresztą grybym wpisał numer konta X a bank wysłałby pieniądze na konto Y to kierowałbym swoje żądania do banku bo on zawinił a nie do właściciela konta Y. Ustalenie danych własnego banku nie jest problemem.
@ethics: Oczywiście że się da, matematyku za dychę xD
Można? Można.
O i to też jest rozsądnym rozwiązaniem problemu. Banki nie muszą udostępniać danych klientów. Zamiast tego przekazują pomyłkowo wzbogaconemu klientowi informację od nadawcy, że chce zwrotu. Jak odbiorca nie oddaje to można iść do prokuratury. Jedyne co potrzeba to dobra wola banków aby przekazywały sobie wzajemnie takie informacje.
@przegryzam: Czy przelew był w ramach jednego
(chcą 100 zł za próbę odzyskania pieniędzy, gdy dane właściciela konta z wykonanym przelew się nie zgadzają.
To po co mamy prawo jasno mówiące, że jest to przywłaszczenie pieniędzy. Kupisz coś kradzionego to odrazu do paki Cię dają.)
Gdyby bank mógł ot tak zabierać komuś pieniądze na wniosek nadawcy, możliwy byłby taki scenariusz:
1. Kupię coś przez internet
2. wpłacę pieniądze podając dobry nr i złe dane odbiorcy
3. dostanę towar
4. zgłoszę do banku "ej, lol, to była pomyłka"
5.
Nie rozumiem, co podane w sklepie dane mają