@karski88: człowiek-fenomen homoseksualista (biseksualista jakby to cokolwiek zmieniało) do tego z pochodzenia Hindus (pers?) którego kochają wszyscy bez względu na poglądy ze względu na niesamowity talent( ͡°͜ʖ͡°)
Oprawa wizualna prawie żadna, Freddy w zwykłych adidasach, jeansy i biały podkoszulek.
Teraz? Koncert to show jak połączenie objazdowego cyrku, z wytwórnią filmową, pokazem pirotechnicznym, układy taneczne, scenariusze, aktorzy. Tylko prawdziwej muzyki nie ma.
W ogóle nie moge sobie wyobrazić lepszego koncertu niż Live Aid (gdzie ściągnięto największe zespoły światowej muzyki)
@glupiekonto: Miałem napisać to samo. Najwięksi artyści w tamtym okresie. Dorzucę jeszcze ciekawostkę: Phil Collins zagrał na obu koncertach dzięki przelotowi Concordem.
Dorzucę jeszcze ciekawostkę: Phil Collins zagrał na obu koncertach dzięki przelotowi Concordem.
Zacna ciekawostka, masz mój znak jakości. Nawet wlazłem na wiki żeby zweryfikować:
Collins had the distinction of being the only performer to appear at both the UK concert at Wembley Stadium and the U.S. concert at JFK Stadium in Philadelphia; he performed his solo songs "Against All Odds (Take a Look at Me Now)" and "In the Air
Taka ciekawostka: Osobista gitara elektryczna własnego wyrobu Briana Maya, gitarzysty zespołu Queen. May zbudował ją mając 16 lat, z pomocą ojca, nie mogąc pozwolić sobie na kupno gotowej gitary znanej marki. Do zbudowania gitary zostały użyte praktycznie tylko materiały znalezione w domu. Jedynymi zakupionymi elementami były jednocewkowe przetworniki Burns Tri Sonic. Brian zbudował wprawdzie własne, które brzmiały dobrze, ale wprowadzały dużo szumu. Szyjka Red Special, bo tak została nazwana gitara, powstała z
20 minutowy koncert na stadionie Wembley został wybrany najlepszym rockowym występem na żywo w historii muzyki.
No już bez przesady, z łatwością można wymienić dziesiątki lepszych ( ͡°ʖ̯͡°) Nigdy nie rozumiałem robienia z Queen półbogów, nagrali trochę dobrych rzeczy (Bohemian Rhapsody, The Prophet's Song, ogólnie dwie pierwsze płyty + A Night At The Opera), ale też sporo znacznie gorszych (większość ich przebojów w stylu Radio Gaga
@Foresight: Mam podobne odczucia. Freddy miał mega głos i był scenicznym zwierzęciem. May jest świetnym gitarzystą. Udało im się wykreować pewne cuda pokroju Bohemian Rhapsody czy melodie, których się nie da zapomnieć (We Will Rock You) ale też mam wrażenie, że ich status jest mocno przekręcony. Nie ujmuję im nic, ale ilość podjarki jest trochę za nieadekwatna. Podejrzewam, że napędza to tutaj jednak tragiczna śmierć wokalisty (to zawsze napędza) czy chociażby
@rasta: @edgar_k: Dla mnie generalnie najlepsze koncerty to takie które są w jakiś sposób twórcze, tutaj tak naprawdę po prostu odegrali utwory ze swoich płyt, a niektóre zespoły potrafiły np. z dwuminutowej piosenki zrobić na żywo jam session trwające prawie pół godziny. Dzięki temu takie występy nabierały własnej tożsamości i były czymś znacznie bardziej interesującym pod względem muzycznym. Tutaj o ile mamy bardzo dobry występ to robienie z tego epokowego
Komentarze (150)
najlepsze
Nie to co te dzisiejsze asfaltowe małpy, które myślą, że są utalentowane.
https://www.youtube.com/watch?v=ODIo-ckoprY
Teraz? Koncert to show jak połączenie objazdowego cyrku, z wytwórnią filmową, pokazem pirotechnicznym, układy taneczne, scenariusze, aktorzy. Tylko prawdziwej muzyki nie ma.
Widocznie nie potrafisz szukać.
@glupiekonto: Miałem napisać to samo. Najwięksi artyści w tamtym okresie. Dorzucę jeszcze ciekawostkę: Phil Collins zagrał na obu koncertach dzięki przelotowi Concordem.
Zacna ciekawostka, masz mój znak jakości. Nawet wlazłem na wiki żeby zweryfikować:
Osobista gitara elektryczna własnego wyrobu Briana Maya, gitarzysty zespołu Queen. May zbudował ją mając 16 lat, z pomocą ojca, nie mogąc pozwolić sobie na kupno gotowej gitary znanej marki. Do zbudowania gitary zostały użyte praktycznie tylko materiały znalezione w domu. Jedynymi zakupionymi elementami były jednocewkowe przetworniki Burns Tri Sonic. Brian zbudował wprawdzie własne, które brzmiały dobrze, ale wprowadzały dużo szumu. Szyjka Red Special, bo tak została nazwana gitara, powstała z
Komentarz usunięty przez moderatora
No już bez przesady, z łatwością można wymienić dziesiątki lepszych ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nigdy nie rozumiałem robienia z Queen półbogów, nagrali trochę dobrych rzeczy (Bohemian Rhapsody, The Prophet's Song, ogólnie dwie pierwsze płyty + A Night At The Opera), ale też sporo znacznie gorszych (większość ich przebojów w stylu Radio Gaga