„Orliki” – trujący kartofel od Tuska
Szumnie zapowiadane. Otwierane z pompą. Stały się wizytówką rządu Donalda Tuska. Miały oderwać dzieci od komputerów i pomóc w wychowaniu nowych Piszczków i Milików. Stało się inaczej. Gdyby „Orliki” były tylko fuszerką, można by machnąć ręką. Problem w tym, że okazały się być fuszerką trującą.
R.....e z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 4
Komentarze (4)
najlepsze
Alergie stwierdza się po dość długich i czasochłonnych badaniach. Wiec jak dla mnie cały ten artykuł to szukanie sensacji
Komentarz usunięty przez moderatora