@Artysta89: Ja się wychowałem za czasów komuny, to jak wszedł produkt nieznany na rynek polski, internetu nie było, to człowiek bał się coś obcego zjeść czy skorzystać z ekskluzywnej restauracji, bo nie było wiadomo, co się je a co odrzuca, takie krab przykładowo, za cholere bym nie zjadł, bo nie wiem jak się do niego dobrać., egzotyczny owoc, myslisz ze skóre się odrzuca a miąsz je a tu na odwrót skóra
@lolpok: Kiedyś pojechałem na działkę gdzie średnia wieku towarzystwa to było ~19/20 lat. Nie potrafili ponacinać kiełbasy na grilla, pokroić cebuli oraz pieczywa nie mówiąc już o wymagających większego kunsztu karkówkach czy paprykach. Rozpalenie grilla też oczywiście urastało do rangi rocket science. Tak więc myślę, że pora na jutubkowe poradniki typu jak smarować pieczywo, jak obrać marchew itp.
Sposób całkiem fajny tylko ma jedną wadę. Nie usuwa rdzenia (środka) ananasa, który dla mnie osobiście jest niejadalny.
@SNUPPi: bo to jest wersja plażowa, dostajesz uchwyt zrobiony z rdzenia za który sobie trzymasz i obgryzasz kawałek, a potem wyrzucasz, coś jak patyczek od loda :)
Komentarze (81)
najlepsze
No bo u nas się obiera ananasy, mama codziennie na obiad robi...
@Lukki: czasem jeżdżę koleją i chciałbym napisać, że to nieprawda
Nie potrafili ponacinać kiełbasy na grilla, pokroić cebuli oraz pieczywa nie mówiąc już o wymagających większego kunsztu karkówkach czy paprykach. Rozpalenie grilla też oczywiście urastało do rangi rocket science. Tak więc myślę, że pora na jutubkowe poradniki typu jak smarować pieczywo, jak obrać marchew itp.
@SNUPPi: bo to jest wersja plażowa, dostajesz uchwyt zrobiony z rdzenia za który sobie trzymasz i obgryzasz kawałek, a potem wyrzucasz, coś jak patyczek od loda :)