Mój ojciec generalnie bywa cinżki ale czasem coś mu sie uda bez jego świadomości co poprawia mi humor na cały dzień.
No więc siedze w robocie i dostaje sms od ojca o treści.
" ZADZWOŃ KONIECZNIE"
Myśle sobie, k#%%a, drewna nie naniosłem, draske w klopie zostawiłem, może odkrył że za moim łożkiem są napisy na ścianie pokroju "ch!#". Generalnie popłoch.
Dzwonie. Terror w majtach mam. Odbiera. Kamienny głos:
Przychodzę na umówione spotkanie z moim kolegą w takim lokalu jakby biurowym. Okazuje się, że obok siedzi jakiś starszy znajomy mojego kolegi i trzyma laptopa na kolanach. Mój kolega średnio zna się na komputerach a to on miał pomagać to prosi mnie bym pomógł jemu znajomemu. Dobra, niech będzie - jestem miłym człowiekiem i jestem zmuszony pomóc.
Widzisz chłopie, nie jesteś miłym człowiekiem tylko p*zdą. Siedzisz z kumplem pół nocy i naprawiasz laptopa jakiegoś frajera, nawet do tego porządnie nie siądziesz (bo on musi trzymać na kolanach), ani to rozwijające bo jakieś bzdety tłumaczysz, ani fajne bo ani pogadać, etc.
Mógłbyś w tym czasie pomóc matce np. zakupy zrobić albo pójść z prawdziwymi kumplami na piwo (hint: prawdziwi znajomi to tacy którzy chcą się spotkać nie tylko po to,
Znam takich typów o których piszecie, sam jestem wybrańcem ludu do spraw napraw, instalacji, de-instalacji, i ulepszania sprzętu,
ale wiąże sie z tym wiele ciekawych historii
kiedyś gość miał tak w krzynce namieszane że w sobotę przed Wielkanocą siedziałem po nocach aby zrobić należycie, w Wielkanoc do gościa wpadam i oddaje to badziewie, wtedy gość popatrzał na kalendarz, dostrzegł jaki dzień (a był jechowcem czy innym swojego rodzaju sekciarzem) wyjął 2 stówki
"nie nie nie nie, nie mam czasu, (..)nie moge, (..) postaram sie ale nic nie obiecuje (..) ja nie odbieram? aaa, mialem wyciczony telefon, nie moglem gadac a pozniej jakos zapomnialem oddzwonic (..) no mowie, w tym tygodniu to mam duzo pracy (..) no postaram sie jakos podejsc(..) odezwe sie jeszcze."
U nas w domu to ja się interesuję bardziej na komputerami niż mój chłop więc zawsze muszę słuchać marudzenia a żeby to zrobić u niego na laptopie tak fajnie na pulpicie jak na moim, a to żeby komputer szybciej chodził , albo coś zrobić "żeby nie wyskakiwały te je*ane okienka"...Zwariować można :)
Komentarze (117)
najlepsze
No więc siedze w robocie i dostaje sms od ojca o treści.
" ZADZWOŃ KONIECZNIE"
Myśle sobie, k#%%a, drewna nie naniosłem, draske w klopie zostawiłem, może odkrył że za moim łożkiem są napisy na ścianie pokroju "ch!#". Generalnie popłoch.
Dzwonie. Terror w majtach mam. Odbiera. Kamienny głos:
" SŁUCHAJ........(czekam na wyrok)
"100 razy pomożesz - jesteś ok, za 101 naprawdę nie będziesz mógł i okażesz się h#$em"
To było ze 3 lata temu, zbliżała się wigilia.
Pomagałem kilka razy sąsiadowi w pierdołach z kompem.
Zadzwonił znowu 23 grudnia ok 22,00:
JA: Dzisiaj już za późno. Po świętach przyjdę.
ON: Nie no przyjdź jutro.
JA: Jutro jest wigilia
ON: Nie to nie !!!
kiepska prowokacja :)
Sytuacja z przed kilku dni.
Przychodzę na umówione spotkanie z moim kolegą w takim lokalu jakby biurowym. Okazuje się, że obok siedzi jakiś starszy znajomy mojego kolegi i trzyma laptopa na kolanach. Mój kolega średnio zna się na komputerach a to on miał pomagać to prosi mnie bym pomógł jemu znajomemu. Dobra, niech będzie - jestem miłym człowiekiem i jestem zmuszony pomóc.
- Jak tu zrobić żeby
Mógłbyś w tym czasie pomóc matce np. zakupy zrobić albo pójść z prawdziwymi kumplami na piwo (hint: prawdziwi znajomi to tacy którzy chcą się spotkać nie tylko po to,
ale wiąże sie z tym wiele ciekawych historii
kiedyś gość miał tak w krzynce namieszane że w sobotę przed Wielkanocą siedziałem po nocach aby zrobić należycie, w Wielkanoc do gościa wpadam i oddaje to badziewie, wtedy gość popatrzał na kalendarz, dostrzegł jaki dzień (a był jechowcem czy innym swojego rodzaju sekciarzem) wyjął 2 stówki
- Spokojnie, mama podejdzie do routera pod szafką i go zresetuje.
- Rałte.. Co?
- Niebieskie pudełko z diodami co oświetla w nocy drogę do kibla.
- Co mam z nim zrobić?
- Wyciągnij wtyczkę i włóż jeszcze raz...
- Oooo... Gadu-Gadu działa :D Dzięki synku, jesteś kochany, wiesz dzwoniła ciocia ania, coś jest nie tak z jej laptopem czy mógłbyś...
----------------------------------------------------
FUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!
Normalny czlowiek by sie wk%##il jakby mu ktos pornosa skasowal.
A gdy pojawi się jakikolwiek problem z komputerem pomoc rodziców zawsze jest nieoceniona - zresetuj.
I tylko oni potrafią zapytać o rzeczy, których nie ma w internecie.
Nie wiem skąd oni to biorą, ale potem zawsze mi mówią "A mówiłeś, że tam można wszystko znaleźć"
-Ej, mógłbyś do mnie przyjść? Komputer mi się zepsuł...
-No dobra, a co ci się zepsuło?
-Piosenki mi się w Winampie nie odtwarzają po kolei.
Umarliśmy ze śmiechu :)
masiakla: Fn+F2
paul: no to teraz mam czarny ekran
;-)