Wipler w 1:17:00 opowiada straszne bzdury, że "da się zrobić od razu" żeby ci którzy wyjechali wrócili a ci którzy rozważają wyjazd żeby zmienili zdanie.
Tego nie da się zrobić "od razu", nie ma na to najmniejszych szans, to jest goła matematyka.
Ludzi trzeba edukować żeby zrozumieli dlaczego w prostej pracy fizycznej w Londynie zarabia się 5k PLN na rękę a Polsce 1,5k.
Jestem pewien że ogromna większość społeczeństwa gdyby zadać proste
@comrade: Od razu to nie, bo nie wystartuje z Londynu jednego dnia sto tysięcy samolotów.
Poprawić wydajność pracy da się natychmiast (w około tyle czasu, ile potrzeba do wprowadzenia mądrego aktu prawnego plus kilka dni na reakcję). Może nie trzykrotnie od razu, ale tak, że da się zauważyć.
Wzrost gospodarczy to nic innego jak globalny wzrost wydajności pracy. I od niego zależą warunki płacowe i życiowe w danym kraju.
Ujmując rzecz skrajnie: jak gospodarka składa się z miliona ludzi kopiących łopatami to jeśli jednemu dasz koparkę to jego wydajność wzrośnie o milion procent. Ale wzrost całej gospodarki będzie 0,00001% bo pozostałe 999999 dalej kopie łopatami.
To jest oczywiście skrajny i przejaskrawiony przykład. Chodiz o to że choćbyś nie
Ale mnie Mucha wkurzyła stwierdzeniem że powrót do poprzedniego systemu finansowania służby zdrowia to powrót do łóżek na szpitalnych korytarzach. A teraz to k... niby jak jest? Sam leżałem na korytarzu to chyba wiem, inne odziały miały podobnie. Głupia baba leczy się w prywatnych ośrodkach i myli warunki z jej wizyty z tymi co mają wszyscy z NFZ. Przecież kurna NFZ dostaje pieniądze i tak z budżetu a potem je dzieli. Ta
@xaliemorph: Wiadomo, że oni leczą się prywatnie i pierdzielą frazesy. W życiu nie byli w publicznym szpitalu. Tak jak jeżdżenie pendolino i twierdzenie 'o jaką zajebistą mamy kolej'.
Od 01:16:30 do 01:20:50, do trzyipólminutowej wypowiedzi Wiplera, Gugała wchodzi ad vocem siedem(!) razy. Za ostatnim, nie pozwalajac mu nawet odpowiedziec.
Dziwnym zbiegiem okolicznosci, Gugala nie ma tylu kometarzy gdy lewica jest przy mikrofonie.
Tak jak, jeszcze dekade temu mialem dla Gugaly umiarkowany szczcunek, tak teraz widze, ze konsekwentnie idzie sciezka obrana przez Lisa, by zeszmacic sie do cna.
@Czaper: I bardzo dobrze. Nie będzie żadnego paraliżu państwa, bo sejm nie jest od rządzenia, tylko od ustalania prawa. Jakby przez parę lat nie mogli dodrukować kilku tysięcy niepotrzebnych ustaw to wszystkim by wyszło na dobre.
Gdy wszystko jest za darmo, to przestaje się to szanować i tak upada kultura. Dlatego prywatyzacja szkół, szpitali, organizacji charytatywnych.. jest dobra.
Jak pokazały te debaty, politycy produkują się bez sensu co by nie powiedzieli prawdziwą władzę mają media które odpowiednio wbijają ludziom do łbów co trzeba. Nie mamy żadnej demokracji mamy dyktaturę, dyktaturę czwartej władzy
Komentarze (109)
najnowsze
Tego nie da się zrobić "od razu", nie ma na to najmniejszych szans, to jest goła matematyka.
Ludzi trzeba edukować żeby zrozumieli dlaczego w prostej pracy fizycznej w Londynie zarabia się 5k PLN na rękę a Polsce 1,5k.
Jestem pewien że ogromna większość społeczeństwa gdyby zadać proste
Od razu to nie, bo nie wystartuje z Londynu jednego dnia sto tysięcy samolotów.
Poprawić wydajność pracy da się natychmiast (w około tyle czasu, ile potrzeba do wprowadzenia mądrego aktu prawnego plus kilka dni na reakcję). Może nie trzykrotnie od razu, ale tak, że da się zauważyć.
Wzrost gospodarczy to nic innego jak globalny wzrost wydajności pracy. I od niego zależą warunki płacowe i życiowe w danym kraju.
Ujmując rzecz skrajnie: jak gospodarka składa się z miliona ludzi kopiących łopatami to jeśli jednemu dasz koparkę to jego wydajność wzrośnie o milion procent. Ale wzrost całej gospodarki będzie 0,00001% bo pozostałe 999999 dalej kopie łopatami.
To jest oczywiście skrajny i przejaskrawiony przykład. Chodiz o to że choćbyś nie
Dziwnym zbiegiem okolicznosci, Gugala nie ma tylu kometarzy gdy lewica jest przy mikrofonie.
Tak jak, jeszcze dekade temu mialem dla Gugaly umiarkowany szczcunek, tak teraz widze, ze konsekwentnie idzie sciezka obrana przez Lisa, by zeszmacic sie do cna.