Coś się jednak udało: Armia zawodowa liczy już 100 tysięcy żołnierzy
Odbiło się bez większego echa. No cóż... Nie wypowiadam się po stronie żadnego rządu, ale takie wiadomości jak te bardzo mnie cieszą.
chudzielec z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 96
Odbiło się bez większego echa. No cóż... Nie wypowiadam się po stronie żadnego rządu, ale takie wiadomości jak te bardzo mnie cieszą.
chudzielec z
Komentarze (96)
najlepsze
Żarty -.- Profesjonalistami mają być Ci, co idą do wojska, bo będą im płacić hajs, jakiego nigdzie indziej by nie zarobili? Albo to jedyne miejsce, gdzie znajdą pracę z pensją wypłacaną co miesiąc. Poza tym przyszli wojskowi inżynierowie i magistrzy, którzy mają być tam oficerami i itp. itd. to nawet wysłowić się nie potrafią i przeczytać tego, co mają na kartkach/prezentacjach,
Po drugie, nie stac nas na wieksza armie, po trzecie, mamy polowe tego co UK.
A po czwarte i najwazniejsze, wojne teraz prowadzi sie w inny sposob. Liczy sie mobilnosc i jakosc - a jednostki desantowo-szturmowe i komandosow mamy bardzo dobre.
23 tysiace oficerow.
42 tysiace podoficerow.
29 tysiecy szeregowych.
Stosunek 2/7. A jako, ze w wojsku panuje lancuch dowodzenia to jest calkiem niezle.
http://www.rp.pl/artykul/9133,389368_Gocul__Jakosc_wazniejsza_niz_liczebnosc.html a tu odpowiedz na ten pseudo artykul o ktorym mowisz.
Jedyni sprawiedliwi, lol.
Ale prawda jest taka, że zagrożeniem są dla nas cały czas tylko ruscy i szwaby. Z tymi ani z tymi nie mamy żadnych szans, więc faktycznie, 100 czy 200 tysięcy niewyszkolonych i nieuzbrojonych żółnierzy to żadna różnica. Zresztą, amunicji nam po 3 dniach braknie, więc o czym tu gadać. Pozostaje nadzieja, że wojny szybko nie będzie. A jak będzie, to
Komentarz usunięty przez moderatora