Z moich obserwacji (na sobie samym bo od takich filmików chce mi się rzygać i nie będę ich oglądał) wynika, że są dwa rodzaje zawartości syfów na skórze: 1. białe coś przypominające mąkę wymieszana z wodą, czasem z dodatkiem krwi 2. przeźroczyste, lekko żółtawe i zwarte, pod naciskiem wyskakuje nagle i od razu w całości
Niech mi ktoś napisze co to jest to 1 i 2 i dlaczego się coś takiego tworzy.
@PanDzikus: Jedno i drugie to to samo - loj zmieszany z krwia lub plynami ustrojowymi. Kazdy czlowiek ma gruczoly, ktore produkuja łoj wydobywajacy sie przez kanaliki w skorze w celu jej ochorny. U niektorych mirkow kanaliki maja tendencje do zapychania sie... jednak loj ciagle sie produkuje jak para w przegranym kotle. W pewnym momencie cisniecie jest tak duze, ze scianki gruczolu powoli pekaja, do gruczolu przedostaja sie drobinki krwi albo inne
@PanDzikus: 2 to zazwyczaj sam łój, który zbiera się w zatkanych gruczołach potowych, 1 to to co dwójka, ale skażone, z naciekiem twoich białkych krwinek które walczą z zakażeniem i podbarwione krwią, bo okoliczne tkanki są w stanie zapalnym
Komentarze (172)
najstarsze
1. białe coś przypominające mąkę wymieszana z wodą, czasem z dodatkiem krwi
2. przeźroczyste, lekko żółtawe i zwarte, pod naciskiem wyskakuje nagle i od razu w całości
Niech mi ktoś napisze co to jest to 1 i 2 i dlaczego się coś takiego tworzy.
Kazdy czlowiek ma gruczoly, ktore produkuja łoj wydobywajacy sie przez kanaliki w skorze w celu jej ochorny. U niektorych mirkow kanaliki maja tendencje do zapychania sie... jednak loj ciagle sie produkuje jak para w przegranym kotle.
W pewnym momencie cisniecie jest tak duze, ze scianki gruczolu powoli pekaja, do gruczolu przedostaja sie drobinki krwi albo inne