22-latek zginął w trakcie wstrząsu epileptycznego. Zagryzł go pies jego...
Cierpiący na epilepsję Liam Hewitson nie przeżył kolejnego ataku choroby. Mieszkaniec miasta Preston w północno-zachodniej Anglii zginął po pogryzieniu przez kundla pit bulla należącego do jego dziewczyny o imieniu Jess. Zwierzę zaatakowało, widząc niezrozumiałe zachowanie człowieka.
pendzoncy_jez z- #
- #
- 240
Komentarze (240)
najlepsze
To jest tylko pies. Kto ufa swojemu w 100% ten psa mieć nie powinien. W przypadku gdy cokolwiek się dzieje (kiedyś mieliśmy pożar) to jedną z pierwszych rzeczy jest schowania psa gdziekolwiek - zamknąć w kiblu czy gdzieś gdzie nie będzie pod nogi podłaził. Bo obroną psa na strach często jest agresja.
Tak jak z dziećmi.