Pozytywna matura od 50% Zlikwidowanie matury z j. polskiego
Mamy armię niepracujących, dorosłych ludzi, którzy kształcą się dla samego kształcenia na kierunkach i uczelniach których dyplomy coraz mniej znaczą na rynku pracy. Studia NIE SĄ naturalną kontynuacją liceum.
katalizat0r z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 20
Komentarze (20)
najlepsze
Matura ma teraz wymiar symboliczny...bo 30 % procent wiedzy to dla mnie brak wiedzy
I na odwrót - czemu by nie zostawić progu 30%, a za to zwiększyć ilość materiału / poziom trudności pytań z egzaminu.
Co do tematu: wielokrotnie wałkowany, nudny, nie dający zupełnie nic po za kłótnią..
To że temat był wałkowany to wiem, ale tutaj proponowane są konkretne rozwiązania i tyle.
a) zmienic kanon lektur i skupić się na literaturze współczesnej, która może okazać się wartościowa; to samo zrobic z historią - przeciętny uczeń LO nie wie niczego o PRLu, za to może rozwodzić się nad sądem skorupkowym i potopem szwedzkim
b) przywrócić stary system 8+4
c) zmienić pogląd na szkoły
b) to już niestety zostanie, aczkolwiek poszedłbym w kierunku większej specjalizacji gimnazjach - pozwolił uczniowi wybierać w 2 i 3 klasie 4-6 godzin fakultatywnie wg jego potrzeb.
d) 50 % na początek i tak zrobi ładny przesiew
c,e,f)
ale zgadzam się z przedmówcą
Nie potrzebne jest kształcenie tylu "magistrów", którzy pracują i tak na stanowiskach niższego i średniego szczebla, a zarabiają tylko pseudouczelnie (zazwyczaj na nieśmiertelnym Zarządzaniu i Marketingu) oraz profesorowie (po 60' z wiedzą teoretyczną z Kotlera). Więc pytam po co?
Podniesienie progu maturalnego powinno wyjść wszystkim na zdrowie. Uczelniom, prowadzącym, rynkowi pracy etc.
Język polski jest uważany na równi a często za ważniejszy od matematyki co jest totalną bzdurą. Osoba po liceum ma umieć poprawnie się wysłowić umieć
No nie. Skoro to ma tak działać, to studenci przestaną również wymieniać się notatkami i książkami. Koniec z wzajemną pomocą i wspólną nauką. Wyścig szczurów zamiast koleżeństwa i współpracy?
Ściągania