dobrego resoraka poznawało się po zawieszeniu. Osobno test tylnego i przedniego zawieszenia i nie było żadnych wątpliwości #pdk
Ktoś pamięta, do jakiego alkoholu były dołączane takie bordowe resoraki niezłej jakości? Mi ojciec przywoził takie z Włoch, ale później widziałem je tez u nas. Jakiś koniak albo whisky
@bizn: oj resory trzeba było zawsze sprawdzić, te które najwyżej podskakiwały miały szacun. No i trzeba było przemalować fabryczne nadwozie lakierem do paznokci matki
@bizn: najlepsze zawieszenie miały Majorette, później Matchboxy i HotWheels, najsztywniejsze Corgi, ale były praktycznie niezniszczalne :) Jak pojawiły się w latach 90-tych badziewne, brzydkie i rozlatujące się chińczyki, to przestałem sie tym interesować...
@arti040, @mYookus: Jutro je rozpakuję, jest z tego z 400 sztuk, regularów oczywiście znacznie mniej i nie wszystko w pudełkach, ale łącznie z Corgi, Dinky i starymi Bburago będzie prawie 2000 modeli. Zbierałem to 20 parę lat, czeka na jakąś ekspozycję ale cały czas nie ma miejsca więc leżą w garażu i na strychu - oczywiście odpowiednio zabezpieczone :)
@jdef90: na końcu pierwszy rr silver ghost... miałem takiego, zatem to fabryka matchboxa... coś mi też w pamięci się kołata, że super wcinałem jedzenie jak mi rodzice pokazywali katalogi matchboxa...
Ja to się pamietam jarałem burago model do składania. Dodge Viper czerwony a to w tamtych czasach był jeszcze ten serial Viper ja potole ale to było fajne....( ͡°͜ʖ͡°)
@elsaha: a ja w skali okolo 1:30 woz strazacki z sygnalem swietlnym i dzwiekowym, zbiornikiem na wode, wezem i mini pompa... teraz juz takich nie robia...(╯︵╰,)
@hipeklego: te Majorette były lżejsze, nie sprawiały takiej przyjemności jak się trzymało je w garści jak stalowe matche, no i co najważniejsze: miały gorsze resory, słabo podskakiwały po skoku ze skoczni zrobionej z zesztu
@hipeklego: Też tak uważam. Miałem kiedyś Peugeota z Majorette - tam na desce rozdzielczej były nawet dziurki imitujące głośnik (umieszczony niby na desce rozdzielczej), widać było drążek skrzyni biegów, a w bagażniku leżała (taka wytłoczona 'płaskorzeźba) parasolka i para rękawiczek - niestety, nie pamiętam, czy miały po 5 palców, ale nie zdziwiłbym się, gdyby tak było.
kiedyś chodziłem po ogrodzie u rodziców z wykrywaczem metali i wykopałem swojego resoraka sprzed 30-stu lat. Zachowany niemalże w nienaruszonym stanie. Range Rover firmy Siku.
@iwadrian: raczej nigdy? 20 lat to aż nadto żeby się zgermanizować. Większości osób które znam, wystarczyło 10-15 lat żeby było w nich więcej "obcego" niż "polskiego". Ale nawet jeśli trafi się jakiś bardzo odporny osobnik, to depolonizacja nastąpi w drugim pokoleniu. Tego się nie oszuka.
Najprostszy przykład: nie ma Polaków w drugim pokoleniu emigrantów. Mogą mieć obywatelstwo polskie, mogą trochę znać j. polski, czasem i nawet całkiem dobrze bo w dzieciństwie
Gdzieś jeszcze mam skitrane kilka starych obdrapanych modeli firmy BBurago. Za dzieciaka miałem cały plecak takich, a dziadek zapasy kropelki, bo wiecznie pękały koła i zostawała tylko oś ( ͡º͜ʖ͡º) Był kiedyś sklep w Lublinie w okolicach Krakowskiego Przedmieścia (możliwe, że przy Grand Hotelu), gdzie facet sprzedawał resoraki. Tam było dosłownie wszystko - Jaguary, Lamborghini, Ferrari, tysiące różnych modeli. Rodzice kupili mi wtedy takiego oto 300SL.
Jak matchbox robił dobrą robotę jeżeli chodzi o jakość tak dawniej hot wheels też robił spoko resoraki. Mam ich bardzo dużo, będzie około 150 samych hot wheelsow :) ale te najrzadsze mi się pogubiły. Ford Escort Rally Car, Lamborghini Countach... na zdjęciu okazy, które najcieżej mi było zdobyć :)
@moko12345: wiesz co, później jarałem się bburago... made in italy.. jakś tydzień temu wpadł mi w ręce jakiś produkt tej firmy... myślę ale #!$%@? forma, wygląda jak chińska podróba matchboxa z lat 90tych (formy robione z oryginalnego resorak, #!$%@? materiały i odlewy) i patrzę, a tam made in china... niestety w tym przypadku to widać strasznie...
Aż przytoczę moje #sadstory związane tematem: Kiedyś pamieniałem się ze znajomym resorakami, pamiętam że transakcję uważałem za grubą bo dostałem w zamian za jakiegoś marnego wyścigowca +paczkę gum do żucia SUPER WYPASIONĄ przyczepkę kempingową do mojego Citroena. Radość trwała do czasu gdy pochwaliłem się nabytkiem kumplowi, który najpierw zrobił wielkie oczy a potem zażądał zwrotu mienia, gdyż przyczepka okazała się jego. Okazało się że ten koleś próbował po prostu upłynnić fanty,
Miałem tego trochę od znajomych z USA, niestety miałem 5-6 lat i największą frajdę sprawiało mi oglądanie co się stanie po zmiażdżeniu młotkiem :-(. Chociaż ostatnio znalazłem wóz strażacki który przeleżał przynajmniej 20 lat pod ziemią. Pod spodem ma napisane matchbox, fire engine, 1982 made in thailand
Siedzenie na taśmie w fabryce, jaka masakra.... Moja kuzynka tak pracowała 5 lat w fabryce czekoladek. Jak się spotykamy to dostaje praliny na dzień dobry ( ͡°͜ʖ͡°)
Pamiętam jak się na podwórku wymieniało matchboxami - "najdroższe", za które można było dostać nawet kilka tańszych. Najwyżej cenione były te z metalowym podwoziem z napisem "made in England". Do dziś mam pudło z nimi i jest tam kilka właśnie tych angielskich :)
@lubie_samochody: zazdroszcze, ja mialem wiele figurek, ale nic nie zostalo. Na szczescie uratowalem duplo i bardzo duzo lego, ktorymi bawia sie do dzis moje dzieci.
Komentarze (132)
najlepsze
Ktoś pamięta, do jakiego alkoholu były dołączane takie bordowe resoraki niezłej jakości? Mi ojciec przywoził takie z Włoch, ale później widziałem je tez u nas. Jakiś koniak albo whisky
pomarańczowy Matchbox i zielony Majorette (Renault 17)
Najprostszy przykład: nie ma Polaków w drugim pokoleniu emigrantów. Mogą mieć obywatelstwo polskie, mogą trochę znać j. polski, czasem i nawet całkiem dobrze bo w dzieciństwie
@dbc4razy: Może wygrywał w totolotka kiedy chciał ;)
I kiedyś go zostawiłem na oknie w przedszkolu i jakiś gówniak mi go zajumał (╥﹏╥)