Edward Dwurnik, malarz i grafik Chodziłem wtedy do liceum plastycznego i miałem 15 lat. Rodzice koleżanki Eli wyjechali, zostawiając jej wolne mieszkanie. Pamiętam, że przyniosłem jej dziewięć margerytek. Te kwiaty posiadały chyba magiczną moc, bo miałem aż dziewięć… strzałów tej nocy. Rano Ela zrobiła mi pyszną jajecznicę.
Malarz i grafik... nie blacharz albo wyobraźnia autora?;]
Komentarze (3)
najlepsze
Nie zdziwiłbym się gdyby pisał je opasły facet po 50 z papierosem w gębie!
Chodziłem wtedy do liceum plastycznego i miałem 15 lat. Rodzice koleżanki Eli wyjechali, zostawiając jej wolne mieszkanie. Pamiętam, że przyniosłem jej dziewięć margerytek. Te kwiaty posiadały chyba magiczną moc, bo miałem aż dziewięć… strzałów tej nocy. Rano Ela zrobiła mi pyszną jajecznicę.
Malarz i grafik... nie blacharz albo wyobraźnia autora?;]