Niesamowicie ta technologia się rozwinęła ,że proces obrabiania mięsa przez człowieka praktycznie jest ograniczony do minimum i większość robią za nas maszyny. Kiedyś żeby zjeść mięsko trzeba było się narobić. Już nie wspomnę o zabiciu zwierzaka, bo nie każdy to potrafi zrobić w humanitarny sposób i tak by potem nie stracić apetytu, a tutaj mamy o tyle fajnie ,że kupujemy już gotowy produkt i nie musimy się martwić tym całym procesem.
@jabolsy: i tak, i nie, bo o ile nie musisz zwierzaka zabijać osobiście, czy też nawet "obierać" lub patroszyć, to ta technologia rozwinęła się również w zakresie "uwieczniania" tego procesu, stąd też jakoś, przynajmniej królik, nie jest już moim pomysłem na niedzielny obiad.
Po to stoimy na szczycie łańcucha pokarmowego aby jadać takie pyszności. Uwielbiam mięso i żaden zielony oszołom nie wmówi mi, że jedzenie mięsa to zbrodnia.
Komentarze (7)
najlepsze
bo o ile nie musisz zwierzaka zabijać osobiście, czy też nawet "obierać" lub patroszyć, to ta technologia rozwinęła się również w zakresie "uwieczniania" tego procesu, stąd też jakoś, przynajmniej królik, nie jest już moim pomysłem na niedzielny obiad.
@rafwoj: Ale kurczaczek, indyk, świnka, krówka lub cielaczek – jeszcze tak? :)
Jakieś szlachetniejsze mi się to wydaje.