Patrząc z rowerowej perspektywy, to dla tych co śmigają na góralach, to źle, ale ci co śmigają na szosowych, turystykach czy nawet miejskich z odpowiednią ilością przełożeń powinni być zadowoleni.
Na Jurze Krakowsko- Częstochowskiej również położono asfalt na ścieżkach rowerowych łącząc szlaki z zamkami dzięki czemu niesamowicie ożywiono turystykę w tym regionie, dlatego moim zdaniem asfalt na ścieżkach to jak najbardziej dobry pomysł.
@damian_co_dalej: Uwierz mi, mieszkam na Jurze i widzę różnicę. Wcześniej były to piaszczyste drogi, którymi trudno było się poruszać pieszo a co dopiero rowerem, teraz kiedy wylano asfalt sytuacja diametralnie się zmieniła i to przyciągnęło olbrzymią ilość turystów, szczególnie tych ze Śląska. W weekend można zobaczyć ile samochodów na śląskich blachach zapakowanych rowerami zmierza przez miasto na Jurę co w porównaniu do czasu kiedy nie było ścieżek stanowi kolosalny przeskok.
@sokotra: czyli generalnie nikt, bo wtedy jazda na rowerze była porównywalna z jazdą rowerem po plaży. Za to zyskali lokalni mieszkańcy, którzy utworzyli punkty gastronomiczne i żyją z agroturystyki.
To na pewno tylko szlak rowerowy? Sądząc po śladach jeżdżą tędy również auta. Jeśli to, np. czyjś dojazd do domu, to wg mnie (strach tego teraz zwrotu używać) dobra zmiana.
Oczywiście położenie asfaltu polepszyło znacznie nawierzchnię dla niedzielnych turystycznych rowerzystów albo tych z dziećmi.
Z swoim 5latkiem mógłbym to jechać.. ale i nawierzchnia z 2007 roku była by zupełnie ok by zrobić swoje po górach. Nie mówię o ludziach co mają zaszczepione podróżowanie rowerem gdzie tylko chyba mega piach jest problemem jakimś.
Nawierzchnia z 2007 byłą lepsza, wymuszała wolniejszą jazdę - wiec było bezpieczniej, więcej czasu na podziwianie widoków czy rozmowy. Odcinki
@restofme: zrobienie sobie krzywdy super atrakcja jeszcze z dziećmi na pewno to zapamiętają i będą chcieli jeszcze! :D
Kto tobie zabrania jeździć wolniej po asfaltowej drodze i podziwiać widoki? Czy wyprzedzający ciebie rower na prawdę stanowi dla ciebie większe zagrożenie niż dziury?
Mnie do zrobienia pierwszej 50km trasy właśnie zachęciły dobre drogi asfaltowe :) zobaczyłem, że jazda rowerem może być przyjemna i już nie raz zachęciłem parę osób na wspólną przejażdżkę.
Komentarze (66)
najlepsze
- Była ładna naturalna droga to zrobili Asfalt,
czy
- jechało się po dziurach i zrobili asfalt.
@factorys:
Patrząc z rowerowej perspektywy, to dla tych co śmigają na góralach, to źle, ale ci co śmigają na szosowych, turystykach czy nawet miejskich z odpowiednią ilością przełożeń powinni być zadowoleni.
Komentarz usunięty przez moderatora
Uwierz mi, mieszkam na Jurze i widzę różnicę. Wcześniej były to piaszczyste drogi, którymi trudno było się poruszać pieszo a co dopiero rowerem, teraz kiedy wylano asfalt sytuacja diametralnie się zmieniła i to przyciągnęło olbrzymią ilość turystów, szczególnie tych ze Śląska. W weekend można zobaczyć ile samochodów na śląskich blachach zapakowanych rowerami zmierza przez miasto na Jurę co w porównaniu do czasu kiedy nie było ścieżek stanowi kolosalny przeskok.
czyli generalnie nikt, bo wtedy jazda na rowerze była porównywalna z jazdą rowerem po plaży. Za to zyskali lokalni mieszkańcy, którzy utworzyli punkty gastronomiczne i żyją z agroturystyki.
Z swoim 5latkiem mógłbym to jechać.. ale i nawierzchnia z 2007 roku była by zupełnie ok by zrobić swoje po górach. Nie mówię o ludziach co mają zaszczepione podróżowanie rowerem gdzie tylko chyba mega piach jest problemem jakimś.
Nawierzchnia z 2007 byłą lepsza, wymuszała wolniejszą jazdę - wiec było bezpieczniej, więcej czasu na podziwianie widoków czy rozmowy. Odcinki
Kto tobie zabrania jeździć wolniej po asfaltowej drodze i podziwiać widoki? Czy wyprzedzający ciebie rower na prawdę stanowi dla ciebie większe zagrożenie niż dziury?
Mnie do zrobienia pierwszej 50km trasy właśnie zachęciły dobre drogi asfaltowe :) zobaczyłem, że jazda rowerem może być przyjemna i już nie raz zachęciłem parę osób na wspólną przejażdżkę.