Zarobki zarobkami, ale samo przebywanie w takim chamskim towarzystwie gdzie normą jest głośne przeklinanie, palenie papierosów i picie piwa dyskwalifikuje to zajęcie. Do tego nieprzestrzeganie norm bhp. Za żadne pieniądze nie chciałbym tam tyrać. Już lepiej w fabryce przy taśmie 8 godzin i do domu bez tej całej otoczki cebulactwa budowlanego.
@#!$%@?: Przedszkole dorosłych facetów znajdziesz właśnie tam. W tym tygodniu właśnie znajomy spadł z rusztowania i się połamał. Endżoj twoja emerytura gdy popracujesz na budowach 30 lat co jakiś czas się łamiąc, wchodząc na deche z gwoździem lub dostając jakimś przedmiotem z rusztowania w głowę.
@Jojne_Zimmerman: @zone3: On ma rację. A chodziło mu o to, że żaden przeciętnie kulturalny i inteligentny człowiek, nie wytrzyma 10h dziennie przy dźwiękach vox fm i #!$%@? u dupie marynie. A jeszcze nie daj boże jak nie będziesz się śmiał z kloacznych żartów januszy i sebixów :) Sporo osób dorabiało za młodu na budowie i mają takie samo zdanie.
Pewnie zostanę zminusowany, ale opowiem swoją historię.
Od jakiegoś czasu prowadzę DZ w budownictwie i też mam problem z rekrutacją pracowników. To nie jest tak, że ich nie ma - ludzie zgłaszają się tylko po prostu są strasznie ujowi i mają nie wiadomo jakie wymagania.
Ostatnio przyszedł do mnie jeden łepek świeżo po ZSZ i chciał 2500 na rękę. Odpowiedziałem: ok zapłacę pod warunkiem że pokażesz mi że potrafisz wykonać trzy proste
@ZawodowyZawodowiec: Wiem że trudno obecnie znaleźć człowieka do pracy ale chyba trochę przesadzasz, mam wrażenie że prawda jest odrobinę prostsza:
Mam robotę i szukam pracowników których w sezonie zawsze brakuje, musiałbym zapłacić więcej żeby pracował u mnie ale na szczęście sa ukraińcy którzy gotowi są pracować za połowę tych pieniędzy i jeszcze są wdzięczni bo u nich to wyplata dyrektora
@ZawodowyZawodowiec: Wcale nie jest tak super z Ukraińcami jak opisujesz. Owszem jak trafisz, to będą #!$%@?ć. Ale to samo jest z polakami. Jeden chce #!$%@?ć na dwa etaty, ale większość żyje nie po to żeby pracować, a pracuje po to żeby mieć na życie. Nachlać czasem też się lubią, nie różnią się oni w tym od polaków. Z solidnością też bym nie przesadzał. Ale tak jak mówię, to kwestia człowieka a
Juz tlumacze czemu: 1. Fachowcow nie ma bo kazdy juz pracuje, a kazda mniejsza firma chcialaby pracownika od zaraz, jak im wspomnisz o tym zeby samemu sobie jakiegos wyszkolic to cie wysmieja ze to nie przedszkole. 2. Wiekszosc malych firm to praca na czarno lub pol-czarno czyli minimalna, reszta pod stolem 3. Zarobki - jak ktos dobrze ogarnia pewne rzeczy to czesto zaklada wlasna mala dzialalnosc I generalnie warto oodkreslic ze najwazniejsze
@darck: To ze pracownik rzadko kiedy dostanie ta roznice, pracodawca zaoszczedzi na podatkach a pracownik cos tam dostanie albo nie, no i emeryturka tez bedzie ladna. Mozna sobie mowic te smieszne rzeczy, ze cos tam upadnie albo potem jakos to bedzie ale na starosc da to o sobie znac
@darck: Nie bede sie sprzeczal bo to za ciezki temat, zalezy od firmy, wieku, relacji pracownik-pracodawca wiec nie mozna tego uogolniac. Czasami jest to korzystne czasami nie. Sam duzo na czarno przerobilem. Zauwaz jednak, ze rzadko kiedy pracownik ma jakis wybor i a!bo na czarno albo wypad.
Ten brak spowodowany jest też tym, że można bez wielkich trudności znaleźć tak samo lub lepiej płatną pracę, która w dodatku jest mniej męcząca i niebezpieczna.
@amb97: to tak jakby ten brak był spowodowany zbyt niskimi płacami. Bo jednak na budowie płaca musi być wyższa niż na kasię, w magazynie czy też na taśmie produkcyjnej.
@amb97 no dokładnie. Nie ma zróżnicowanie placowego u nas, wszyscy by chcieli płacić tysioncpincet więc za tą samą kasę można nic nie robić i być cieciem na bramie
@darck: i dlatego właśnie ludzie uciekają z tego kraju, przez mentalność polskich biznesmenów . co to znaczy płacę ile trzeba? ile trzeba to możesz dawać sobie dzieciom kieszonkowe a nie pracownikom wypłaty
@amsadores: Płacą tyle bo nie ma konkurencji w biznesie (w tym innowacji), jeżeli Janusz zwinie swój gówniany interes to będziecie relatywnie zarabiali jeszcze mniej bo gospodarka będzie się zwijała i nikt go nie zastąpi bo gdyby mógł to zrobił by już to dawno wygryzając go z rynku. Ogarnijcie się ludzie i zamiast krytykować popatrzcie na siebie, jeżeli nie rozumiecie takich prostych spraw to mnie wcale nie dziwie że Janusz z wąsem
coraz częściej rekrutują Ukraińców. Ci chętnie podejmują pracę w naszym kraju, gdyż wchodzą tym samym na rynek unijny
Co za #!$%@?. Chętnie pracują w Polsce, bo mogą zarobić kilka razy więcej niż u siebie. Unia nie ma z tym nic wspólnego. Gdy Rubel był mocniejszy to jeździli głównie do Moskwy pracować.
smieciowe zarobki w postaci 2k czesto jeszcze nizsze albo minimalna i pod stolem, a praca jest bardzo niebezpieczna i ciezka. co tu sie dziwic.niech zatrudniaja wlasne rodziny albo ukraincow. zawsze moga zamknac biznes i isc pracowac do konkurencji.
@ultra: Mówi to ze złej perspektywy regulatora, ale ma rację.
Jeśli na maksymalną pensję jaką może zaoferować dany pracodawca nie ma chętnych, to nie stworzy miejsca pracy lub zbankrutuje, bo widocznie pracownicy mają lepsze oferty, więc gospodarka jest bardziej produktywna.
Niech ściągną ludzi wyższymi pensjami albo niech nie narzekają na brak pracowników.
@ultra: Nie obrażam się na pracodawców. Mówię jedynie o prawie popytu i podaży na rynku usług pracowniczych.
jeśli ściągną droższych pracowników to automatycznie ceny mieszkań pójdą ostro w górę bo praca ma ogromny odział w cenie budowlanki.
Ale po chwili więcej osób będzie chciało pracować w budowlance, będzie więc można budować więcej i szybciej przez co ceny mieszkań będą spadać (lub będą rosnąć znacznie wolniej) bo zwiększy się podaż.
Komentarze (352)
najlepsze
Przedszkole dorosłych facetów znajdziesz właśnie tam. W tym tygodniu właśnie znajomy spadł z rusztowania i się połamał. Endżoj twoja emerytura gdy popracujesz na budowach 30 lat co jakiś czas się łamiąc, wchodząc na deche z gwoździem lub dostając jakimś przedmiotem z rusztowania w głowę.
Od jakiegoś czasu prowadzę DZ w budownictwie i też mam problem z rekrutacją pracowników. To nie jest tak, że ich nie ma - ludzie zgłaszają się tylko po prostu są strasznie ujowi i mają nie wiadomo jakie wymagania.
Ostatnio przyszedł do mnie jeden łepek świeżo po ZSZ i chciał 2500 na rękę. Odpowiedziałem: ok zapłacę pod warunkiem że pokażesz mi że potrafisz wykonać trzy proste
Mam robotę i szukam pracowników których w sezonie zawsze brakuje, musiałbym zapłacić więcej żeby pracował u mnie ale na szczęście sa ukraińcy którzy gotowi są pracować za połowę tych pieniędzy i jeszcze są wdzięczni bo u nich to wyplata dyrektora
1. Fachowcow nie ma bo kazdy juz pracuje, a kazda mniejsza firma chcialaby pracownika od zaraz, jak im wspomnisz o tym zeby samemu sobie jakiegos wyszkolic to cie wysmieja ze to nie przedszkole.
2. Wiekszosc malych firm to praca na czarno lub pol-czarno czyli minimalna, reszta pod stolem
3. Zarobki - jak ktos dobrze ogarnia pewne rzeczy to czesto zaklada wlasna mala dzialalnosc
I generalnie warto oodkreslic ze najwazniejsze
Co za #!$%@?. Chętnie pracują w Polsce, bo mogą zarobić kilka razy więcej niż u siebie. Unia nie ma z tym nic wspólnego. Gdy Rubel był mocniejszy to jeździli głównie do Moskwy pracować.
Jeśli na maksymalną pensję jaką może zaoferować dany pracodawca nie ma chętnych, to nie stworzy miejsca pracy lub zbankrutuje, bo widocznie pracownicy mają lepsze oferty, więc gospodarka jest bardziej produktywna.
Niech ściągną ludzi wyższymi pensjami albo niech nie narzekają na brak pracowników.
Koło sarkazmu to natomiast nawet nie stało.
Ale po chwili więcej osób będzie chciało pracować w budowlance, będzie więc można budować więcej i szybciej przez co ceny mieszkań będą spadać (lub będą rosnąć znacznie wolniej) bo zwiększy się podaż.