Jak przegrałem swoje życie...
Sąsiad z sali zapytał mnie, którą chwilę swojego życia chciałbym przywrócić, przeżyć jeszcze raz dokładnie tak, jak to zrobiłem. Zastanawiałem się kilka dni i nie potrafię powiedzieć... W każdym momencie życia chciałbym coś zmienić... Niestety już za późno.
przegrany z- #
- #
- #
- #
- 484
Komentarze (484)
najlepsze
Nawet gdybyś cofnął czas, nic byś nie zmienił, to, że nie "umoczyłeś", to wina twojego "bycia dobrym" dla wszystkiego naokoło, nawet po tym tekście to widać, w połowie czytam coś takiego: "Jeśli jeszcze to czytasz, to jestem Tobie bardzo wdzięczny na poświęcony czas.", gdy czytałem wszystko przed tym zdaniem, myślałem, "no hm, zwykły nieśmiały człowiek", w momencie gdy to ujrzałem, moja reakcja była w stylu "nojap$$!$$#e, jeszcze mi kwiaty wyślij
Zakładam, że piszesz szczerze. Więc choć pewnie banda dzieciaków Cię wyszydzi, nie zwracaj na to uwagi.
Niestety jest tak, że niektórzy z nas, to wrażliwi i rozumiejący ludzie, doświadczający życia w głębszy sposób niż większość. To dar, ale dar bardzo ciężki do dźwigania i pielęgnacji. Ja osobiście wiele miałem w życiu przyjaciółek i kobiety mnie przez to bardzo ceniły. Jednak marnym pocieszeniem jest być
To tak jakbyś facetom aby celowali w brzydkie i ubierające się na szaro dziewczyny, bo te odpicowane sexi laski to idiotki. --> i tak nie posłuchają.
Co do reszty tekstu to zgadzam się w zupełności. Wiele kwestii przypominało jak wyglądało moje życie dotychczas.
Panie "przegrany", wcale nie uważam, że przegrałeś swoje życie, nie zapominaj, że osiągnałeś o wiele więcej w innych dziedzinach niż przeciętny gość. Całe życie męczyło cię zaniżone poczucie wartości, więc chociaż na końcu swojej
Teraz dopiero zaczyna się gra o życie - walka o nie, a ty się poddałeś już na początku.
Masz jeszcze ponad 10 lat zanim przestanie ci stawać, więc walcz z chorobą, a potem sobie używaj bogatszy o doświadczenia życiowe.
zmarnowal zycie??
to chyba jakas prowokacja.
facet ktory cos osiagnal, zrobil doktorat, 35 lat jego zycia jest warte 200 gamonia ktory jedyne czego sie w zyciu dorobil to gromada bachorow.
miziac sie i robic dzieci nawet pies potrafi.
zycie poswiecone nauce nawet kosztem interakcji z innymi to NIE JEST zycie zmarnowane. a wrecz przeciwnie.
Ubolewasz nad czymś czego nie doświadczyłeś. Tylko zapominasz, że trawa po trugiej stronie płota zawsze jest zieleńsza. Doświadczyłeś wielu innych rzeczy, które nigdy nie będą dane innym, a jednak nadal jesteś rozczarowany życiem, bo czegoś Ci w nim zabrakło. Każdemu czegoś brakuje, niewielu ma to szczęście by po prostu wszystko się ułożyło po ich myśli. Takie już jest to nasze życie i za to je kochamy.
Mówisz, że
"Czy nie trudniej jest pochłonąć tyle wiedzy by na ten dyplom zasłużyć niż przelecieć nawet kilkanaście panienek?"
Nie trudniej. Jeśli chcesz mieć doktorat, zdać jakiś egzamin, a nawet wyrobić sobie zaj%$iste ciało na siłowni, to wystarczy trochę samozaparcia. Siadasz na dupie i się uczysz, bądź też idziesz na siłownie i zap%!$#%#asz. Ale do tego nie jest Ci nikt potrzebny, wszystko zależy od Ciebie i tylko Ty decydujesz o tym co