"To se nie jedź!" PKP Intercity wyjaśni złe zachowanie konduktora
"No to idź na skargę! Zobaczymy, co ci to da!", "a to se nie jedź", " wy gdzie z tymi rowerami idziecie? Nie zabiorę was", "Pojadą sobie rowerami to będą miały lepszy apetyt na kolację" - takich tekstów używał konduktor pociągu wobec pasażerki. Szczegółowy opis w linku.
Hahazard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 70
- Odpowiedz
Komentarze (70)
najlepsze
na ich miejscu zrobiłbym taką gównoburzę żeby popamiętał "ruski rok".....
Moim zdaniem ta spółka jest po prostu fatalnie zarządzana. Zatrudniają prawie tyle ludzi co Ryanair, a nie potrafią poinformować podróżnych o komunikacji zastępczej która działa na trasie od miesiąca... Do tego podróżnym trafia się konduktor prostak niewpuszczający ludzi do autobusu - którego pewnie nawet nie mogą zwolnić albo zawiesić, bo mają braki kadrowe (zatrudniając tyle pracowników co międzynarodowa
#gimbynieznajo
W takiej sytuacji przewoźnik
Konduktorem był wąsaty pan typu Janusz po pięćdziesiątce, który jako środek komunikacji wybrał sobie uniwersalny język gestów, pomruków i pochrząkiwań. Gdy pasażerowie próbowali z nim coś rozmawiać ten zlewał ich, po prostu wskazując
Też miałem "przygodę" związaną z PKP. Wystałem się w kolejce do kasy jakieś 30 minut. Podchodzę do okienka, proszę o bilet, przychodzi do płacenia ... do kasy podszedłem od razu po wizycie w bankomacie. Podaję więc kobiecie banknot 100 zł, a ona na mnie z ryjem, że "jak bym wiedziała, że mi pan stówą zapłacisz to bym biletu nie sprzedała", plus jakaś tam wiązanka od bezczelnych gówniarzy, okraszona utyskiwaniem w