Węgrzy się rozmyślili. Po roku rezygnują z zakazu handlu w niedzielę
Wielkie sieci handlowe na Węgrzech znów są otwarte w niedzielę po zniesieniu wiosną zakazu pracy w ten dzień, który obowiązywał nieco ponad rok. Zakaz okazał się niepopularny wśród społeczeństwa.
kawa-i-papierosy z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 88
Komentarze (88)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@WstretnyOwsik: ale skąd restauracje skoro szanują dzień wolny?
xD
52 niedziele, to pewnie pare mld strat z VAT i innych gowien.
Wiec potem aby zrownac trzeba bedzie #!$%@? nowe taxy.
Zwala na PO.
Potem premier powie, ze zaraz po 500+ to najwiekszy sukces obecnego rzadu, bo rodziny moga teraz razem spedzac czas wolny.
Czas beda spedzac z pustym brzuchem, bo rodzice nie beda mogli extra dorobic w niedziele do glodowych pensji.
@vartan: Dokładnie tak. Cała ta ustawa to jedynie spłacenie przedwyborczych długów względem Solidarności za poparcie udzielone PiS, nic więcej.
Nie wiem kto takie #!$%@? wymyśla. Dzień jak każdy inny.
(jak coś, to nie chodzi mi o to, że pracownicy mają #!$%@?ć 7 dni w tygodniu, ale ogólnie o niedzielę)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Na Węgrzech się wycofują, bo Fidesz to mieszanka PO z PiS w tym sensie, że wizję antyliberalnej demokracji mają dosyć radykalną, ale jednak są zdolni do przemyśleć i krytycznej jej oceny. Są pragmatyczni. U nas z kolei to czysta doktryna. Zakaz handlu w niedzielę wejdzie i utrzyma się
tj. PO należy do tej samej frakcji europejskiej jaką jest EPP, a więc grupa centroprawicowa (ale proeuropejska).