Jak posiadanie dziecka wpływa na zdolność kredytową.
Nie każdy bank szacujący zdolność kredytową przy kredycie hipotecznym potraktuje utrzymanie dziecka jako wydatek znacznie obciążający domowy budżet. Są jednak takie instytucje, w których para kredytobiorców mogłaby liczyć na ponad 100 tysięcy zł więcej kredytu, gdyby dziecka nie posiadały.
s.....r z- #
- #
- #
- #
- #
- 228
- Odpowiedz
Komentarze (228)
najlepsze
Dziecka nie oplaca sie miec.
dzieci pozwalają nawiązać i zachować kontakt z nowym pokoleniem i ogólnie nadążyć za postępującymi na świecie zmianami - łatwo jest zamknąć się w swojej bańce i stać się na starym, niereformowalnym grzybem,
zamykając jedne możliwości, otwierają jednocześnie sporo nowych i dają okazję do nawiązania znajomości z innymi rodzicami - takie relacje potrafią przetrwać
@2564: A kto tu się dziwi? A już tym bardziej faktem że banki chcą zarabiać? Mówisz truizmy i stawiasz się w roli wieszcza :)
Jaki sens mają te bankowe wyliczenia zdolności kredytowej skoro jeden bank tę samą parę ludzi "wycenia" ma nieco ponad 300 tysięcy a drugi na niemal 600 tysięcy ? (kolumna z dzieckiem)
@mo_ominek: co by nie przyjmowały to dla mnie jako potencjalnego kupującego (w ciągu 2-5 lat coś będe musiał brać) to oznacza tyle, że kompletnie nie mogę się sugerować wyliczeniami banku dla określenia swojego bezpiecznego limitu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Różnica prawie 300 tysięcy, jak ktoś źle trafi i się przejdzie tylko po 3-5 bankach, tych optymistycznych to się nieźle przejechać może
W artykule brakuje jeszcze jednej danej. Ilość lat na spłatę. Banki w pewnym okresie udzielały nawet na 35 lat, a to zmniejsza ratę, czyli zwiększa zdolność. Inne na 25-30 lat. Poza tym, banki szacują na podstawie danych aktualnych, a wiadomo, dziś zarabiasz 6kPLN, a za
Mało kto mając dzieci rzuci pewną pracę i porwie się na biznes czy emigrację.
A jakkredyt hipoteczny na 50 latod tego jego kolegi bankiera, od którego ma też na kawę... to idealnie. Bo nie uciekniesz tak łatwo (trzyma lepiej niż przymus edukacji szkolnej dzieci) ;-)
A to krówka do dojenia. Wstawiam bo coraz mniej ich w Polsce (uciekają). Dla kumatych większych dzieci ;-)