Drogie Mirabelki i Mireczki, kilka dni temu zamówiłem wizytowe oksfordki polskiej firmy Akardo, o których dowiedziałem się z jednego
wykopu. Mając bardzo nieprzyjemne starcia z różnymi polskimi producentami obuwia byłem bardzo sceptycznie nastawiony do zakupów. Jednak skusiła mnie cena i zamówiłem. Dziś dotarła przesyłka. I szok od razu na wejściu :v
Po otwarciu było tylko lepiej
Pierwszy raz spotkałem się z takim podejściem do klienta, że aż postanowiłem o tym napisać bo uważam, że to powinno stanowić wzór dla innych producentów, gdyż jedyne czego do tej pory doświadczyłem to podejście typu "kup i spieprzaj", nie ważne czy buty kosztowały XX czy XXX.
Teraz mam tylko nadzieję, że jakościowo buty okażą się równie dobre jak i obsługa (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Póki co prezentują się nieźle!
Komentarze (72)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
#pdk
edit. zobaczyłem cenę. Jak za 2 stówki czyli półkę podobnych badziewi typu lasocki ujdą. Choć osobiście wolałbym dołożyć jeszcze stówkę czy dwie i mieć przyzwoite buty.
Tzn. ludzie chcą buty z jakimiś przeszyciami czy takie "inne", natomiast mało jest ludzi, którzy chcą butów prostych i formalnych.
Tzn. są tacy ludzie, ale oni generalnie nie kupują w tej półce cenowej...
To i tak dobrze, bo jeszcze pół roku temu w Akardo nie widziałem oksfordek, a w większości innych sklepów obiwnuczych nadal nie ma... ;-)
No bez jaj. Zwykła reklama i to jeszcze niezbyt udana.
Formularz odstąpienia od umowy dostał. No nie wytrzymie!!
I BUTY!!!
Swoją drogą, to karton z butami powinien być zapakowany w kolejny karton, tak aby ten wewnętrzny nie był narażony na uszkodzenie.
[x] Buty wyglądają fatalnie