Myśle, ze problem leży z ziołem lezy po 2 stronach. Po pierwsze dzisiejsza marycha ma cholernie wysokie stężenie THC. Towar mający 20-25% ryje po prostu baniak. Polecam spróbować lżejszego, ew z wczesnej ścinki gdzie stężenie nie przekracza 10%. Druga strona jest częstość używania. Zapalenie 2-4 razy w miesiącu (nie dzien w dzien) nie ma tak złych skutków jak jaranie dzien w dzien. A przy obecnej legislacji jak juz ktoś dopadnie sie do
Oczywiście że tak. Marihuana jak każdy inny narkotyk uczy człowieka ucieczki od problemów. Może te osoby są słabsze, nie wiem. Mimo to nie palę bo palenie powoduje depresje i wolę mieć trzeźwy umysł. Co to za radość gdy nawet nie możesz się skupić na czymś. I zawsze jak widzę taką ucieczke to przypomina mi się ten filmik https://youtu.be/I8B1118wp98?t=253 xD
@#!$%@?: no to faktycznie, jesli do tego wieku nie urosles to nawet psychologia nie pomoze :(.... a tak serio warto isc dla siebie, ale mozna tez duuuuzo wyczytac z ksiazek i tez wystarczy.
@abstrakcyjna0: To z jakiego powodu polecasz ją w temacie opinii psychologa o marihuanie? Wywnioskowałem, że coś by do tego tematu wniosła, więc pytam czy możesz się podzielić wiedzą.
Komentarze (437)
najlepsze
Po pierwsze dzisiejsza marycha ma cholernie wysokie stężenie THC. Towar mający 20-25% ryje po prostu baniak. Polecam spróbować lżejszego, ew z wczesnej ścinki gdzie stężenie nie przekracza 10%.
Druga strona jest częstość używania. Zapalenie 2-4 razy w miesiącu (nie dzien w dzien) nie ma tak złych skutków jak jaranie dzien w dzien. A przy obecnej legislacji jak juz ktoś dopadnie sie do